Sobota, 4 marca 2023
Kategoria 50-100, przed śniadaniem
Pięćdziesiątka z rana jak śmietana
Wczesnym porankiem, czyli przed ósmą, słońce radośnie świeciło i niebo się niebieszczyło nie przymierzając, jak w Neapolu. Nie tracąc czasu na zwykłe, poranne czynności, wstałem, ubrałem się i po kilkunastu minutach byłem już na rowerze. Jazda po pustych ulicach miasta zawsze daje dużo frajdy i warto dla tych chwil wstać wcześnie rano. Tym razem koła roweru zawiozły mnie na zachód, Traktem Królewskim, przez Koczargi do Borzęcina. Sprawdziłem, że asfaltu nadal brakuje na feralnych stu metrach drogi, a zegar na kościele nadal nie pokazuje właściwej godziny. Powrót do domu z wiatrem w plecy i pyszne śniadanko było wisienką na torcie dzisiejszego poranka.

Koczargi nadal niedokończone... © yurek55

...a zegar w Borzęcinie nadal nie pokazuje czasu © yurek55

Glinianki Sznajdra © yurek55

Morsowanie © yurek55
https://www.strava.com/activities/8662433788

Koczargi nadal niedokończone... © yurek55

...a zegar w Borzęcinie nadal nie pokazuje czasu © yurek55

Glinianki Sznajdra © yurek55

Morsowanie © yurek55
https://www.strava.com/activities/8662433788
-
- DST 50.16km
- Czas 02:26
- VAVG 20.61km/h
- VMAX 34.33km/h
- Temperatura 0.0°C
- Kalorie 1444kcal
- Podjazdy 88m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Komentuj