016/365 Niewymuszona gleba na rondzie
Nie sądziłem, że przy moich prędkościach może mnie spotkać uślizg koła na zakręcie. Wprawdzie kilka razy miałem taką sytuację - i leżałem, ale to było na lodzie! A dziś, na zwykłym rondku, na ulicy Syta w Wilanowie, poczułem i usłyszałem szurnięcie koła w bok - i BĘC! Widziałem w telewizji i czytałem o takich zdarzeniach, ale gdy kolarz wchodzi z dużą prędkością w zakręt, na którym jest woda albo piasek. Ale ja, ani kolarz, ani prędkość, tylko piasek miałem przyklejony do wilgotnych opon. Do tego pozostałości zaschniętego błota, niezbyt dokładnie usuniętego wczoraj i przedwczoraj i to wystarczyło, by koło straciło przyczepność. Grzmotnąłem aż się echo rozeszło, ale strat w sprzęcie i ubraniu nie odnotowałem, z wyjątkiem przekrzywionego lusterko. Bardziej ucierpiało zeszlifowane kolano i biodro, ale najbardziej moja duma. :) Po tym incydencie odechciało mi się dłuższej jazdy i najkrótszą drogą wróciłem do domu.

Więcej wody w Jeziorce i Wiśle © yurek55
https://www.strava.com/activities/8449302383

Więcej wody w Jeziorce i Wiśle © yurek55
https://www.strava.com/activities/8449302383
-
- DST 49.33km
- Czas 02:36
- VAVG 18.97km/h
- VMAX 33.70km/h
- Temperatura -1.0°C
- Kalorie 1402kcal
- Podjazdy 79m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Oj, nie pierwsza to i pewnie nie ostatnia wywrotka. Na rowerze to norma. Dobrze, że tylko duma ucierpiała
jolapm - 16:34 czwartek, 26 stycznia 2023 | linkuj
Miałem podobne zdarzenie , gdy wyfikłem jak długi, po zaczepieniu ramieniem o tablicę z boku mostka nad rowem wolickim na Hlondta. Upierniczone ubranie i zraniona duma, szczególnie gdy ku pomocy pośpieszyła całkiem fajna kobitka z auta jadącego za mną. A było to gdy nosiłem prawie dwumiesięczną siwą brodę. Normalnie dziadek mróz wypierniczył się na rowerze. Wracając wczoraj zauważyłem ,że tej tablicy skrajniowej nie ma, czyżby jeszcze komuś weszła w paradę?
teich - 11:59 czwartek, 26 stycznia 2023 | linkuj
Komentuj