Informacje

  • Wszystkie kilometry: 138215.32 km
  • Km w terenie: 2424.65 km (1.75%)
  • Czas na rowerze: 293d 13h 25m
  • Prędkość średnia: 19.57 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl ... i w latach poprzednich

AD 2023 button stats 
bikestats.pl

AD 2022 button stats 
bikestats.pl

AD 2021 button stats 
bikestats.pl

AD 2020 button stats 
bikestats.pl

AD 2019 button stats 
bikestats.pl

AD 2018 button stats 
bikestats.pl

AD 2017 button stats 

bikestats.pl

AD 2016 button stats 

bikestats.pl

AD 2015 button stats 

bikestats.pl                   AD 2014 button stats 

bikestats.pl                   AD 2013 button stats 

bikestats.pl                   AD 2012 button stats 

bikestats.pl                  AD 2011 Gminobranie



Pogoda na rower

Pogoda Warszawa

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy yurek55.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wtorek, 18 sierpnia 2020 Kategoria 50-100

Straszyli burzami i nic!

Dość późno wybrałem się na pojeżdżawkę i jadąc, miałem z tyłu głowy ostrzeżenie IMGW o burzach z gradem. Na dodatek  aplikacja meteo ICM  wskazywała, że grzmoty i pioruny będą  walić od czternastej do siedemnastej. Dlatego postanowiłem zbytnio się nie oddalać od cywilizacji, by móc znaleźć bezpieczne schronienie, jakby co. Najpierw postanowiłem odszukać w Michałowicach - Wsi firmę przyjmującą elektrośmieci. Znalazłem ją na Kasztanowej 41 blisko tego słynnego Domu Weselnego "Venezia Palace", czy jakoś tak, w Puchałach. Przyjmują nie tylko drobne, ale wszystkie elektrośmieci, jakby ktoś chciał być eko i nie wystawiać w nocy pod śmietnik. U mnie przewraca  się po różnych szufladach i szafkach, kilka/kilkanaście zabytkowych telefonów komórkowych sprzed ery smartfonowej, wraz z ładowarkami, z dziwnymi wtyczkami, pasującymi tylko do nich. Teraz już wiem gdzie i na pewniaka pojadę im oddać. Później jeździłem już zupełnie bez planu, to tu, to tam, wciąż czekając na burzę i patrząc w niebo. Skoro jednak nie chciało lunąć, grzmieć i błyskać, to choć to minimum przyzwoitości, czyli 50+ trzeba było zrobić. Dlatego z Ursusa nie wróciłem do domu, tylko przez Aleję Miłości odbiłem na zachód i pojechałem przez Macierzysz  do Starych Babic (znowu) i przez Latchorzew dotarłem na daleką Wolę. W tamtejszym Decu pani z ochrony dała mi maseczkę, aby móc mnie wpuścić do środka, bo znowu mnie podkusiło oglądać podsiodłówki. Szukam już od dawna, ale w tym akurat aspekcie, jestem jak ta panna, co to "i chciałaby i boi się."  Do roweru szosowego nie każda pasuje i choć widziałem u ludzi całkiem fajne i zgrabne, to sam jeszcze takiej nie znalazłem. dziś odwiedziłem wspomnianego Deca, sklep Cannondale zaraz obok i Ski Team na Karolkowej. Bez rezultatu.
PS.
Co do nazwy Aleja Miłościw Morach, to została ona użyta w oficjalnym dokumencie jakim jest: "UCHWAŁA NR XXXV/866/2016 RADY MIASTA STOŁECZNEGO WARSZAWY z dnia 22 września 2016 r. w sprawie pomników przyrody położonych na terenie Dzielnicy Bemowo m.st. Warszawy". W Załączniku nr. 1 do powyższej uchwały pod numerem 11 jest  aleja drzew "Aleja Miłości", a na niej 85 lip krymskich (Tilia ‘Euchlora’) z podaniem ich wysokości i pierśnicy pnia na wys. 1,3 m. 
Źródło: Dziennik Urzędowy Województwa Mazowieckiego z 6 października 2016 roku poz. 8586.

Ulica Mory, zwana Aleją Miłości
Ulica Mory, zwana Aleją Miłości © yurek55
Bystry Baranek w Morach
Bystry Baranek w Morach © yurek55

Drzewa w skrajni jak na Mazurach
Drzewa w skrajni jak na Mazurach © yurek55

Wodopój w Starych Babicach
Wodopój w Starych Babicach © yurek55










  • DST 56.20km
  • Czas 02:47
  • VAVG 20.19km/h
  • VMAX 37.80km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Kalorie 1693kcal
  • Podjazdy 140m
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Malarz - następnym razem postaram się lipę krymską uwiecznić, a nie swój rower.
Meteor - dziś poszedłem za ciosem i zawiozłem pół plecaka telefonów, ładowarek i innych śmieci. Ale muszę jeszcze raz, bo zapomniałem zabrać wszystkiego. :)
yurek55
- 15:13 środa, 19 sierpnia 2020 | linkuj
Mieliśmy nadzieję na te deszcze, a tak do wieczora było gorąco... doszły do Radomia, a potem się przestraszyły i ruszyły na Lublin i Brześć.

U nas pod jednym z marketem był pojemnik na małe elektrośmieci (taki jak na zbiórkę odzieży), ale zanim znalazłem i wygrzebałem z zakamarków w domu, to zlikwidowali... a jak jest zbiórka (z raz, do roku), to albo przegapię, albo nie zdążę znaleźć by wystawić przed dom.
meteor2017
- 06:05 środa, 19 sierpnia 2020 | linkuj
Lipa to piękne drzewo, a słowo "lipa" najczęściej używamy w znaczeniu pejoratywnym.
malarz
- 19:13 wtorek, 18 sierpnia 2020 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa patrz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl