Czwartek, 30 lipca 2020
Kategoria > 100
Mały Kampinos
Dziś wybrałem trasę uwzględniając kierunek wiatru, a że dmuchało dość solidnie z zachodu, postanowiłem tym razem obrać kierunek północny, a wrócić od zachodu. Na pełny obajazd Puszczy, czyli duży Kampinos, brakowało nieco czasu, ale na wersję skróconą czasu było w sam raz. Odwiedziłem dawno nie widziany las Bemowski i drogę wśród brzóz. która dla roweru szosowego na oponach 25 mm stanowi spore wyzwania, ale dałem radę.

Ścieżka nierowerowa © yurek55
W Klaudynie, Izabelinie i Mościskach ostro zabrali się za remonty dróg, ale rowerem można przejechać wszędzie. Nawet szosowym. :)

Wakacje - czas remontów dróg, Mościska © yurek55
Do Łomianek dojechałem od innej strony niż zwykle i zanim znalazlem znaną wszystkim kolarzom warszawskim ulicę Rolniczą, po drodze zahaczyłem o mural powstańczy. Wprawdzie ulica, przy której jest namalowany, nosi nazwę dla uczczenie Kongresu Zjednoczeniowego PPR i PPS w 1948 roku, ale Osiedle Powstańców jest właśnie tu.

Ulica Jedności Robotniczej w Łomiankach © yurek55

Mural w Łomiankach 1 © yurek55

Mural w Łomiankach 2 © yurek55

Mural w Łomiankach 3 © yurek55
Kolejne miejsce, które mnie zaintrygowało na dzisiejszej trasie, to pomnik w Małocicach. Może nawet nie sam pomnik, ale jego częściowy fundator, a właścviwie to uzasadnienie do przyznania środków na budowę. Przytoczę z "unijnej": tablicy tę część: "(...)Pomnik Pamięci Zamordowanych w Małocicach, miajaca na celu zachowanie dziedzictwa historycznego i patriotycznego oraz umożliwienie rozwijania lokalnego patriotyzmu przez powstanie w Małocicach pomnika pamięci zamordowanych przez hitlerowców mieszkańców wsi."
Natomiast na samej tablicy hitlerowcy zostali nazwani po imieniu - Niemcami. :) Napis brzmi:
Pamięci mieszkańców okolicznych wsi gminy Czosnów bestialsko zamordowanych przez niemieckiego okupanta "Mord małocicki" sierpierń 1944 r.

Pomnik upamiętniający mord w Małocicach © yurek55
Po przecięciu pechowej dla rowerzystów drogi wojewódzkiej Błonie - Nowy Dwór Mazowiecki, a szczególnie jej odcinka do Leszna (dwa lata - dwa wypadki śmiertelne), zagłębiłem się w Puszczę Kampinoską. Odcinek przez las liczy osiemnaście kilometrów, z czego dobrego asfaltu jest dwa i dla równowagi, brakuje asfaltu też na dwóch kilometrach. Reszta dziurawa, od lat coraz bardziej i raczej bez perspektywy naprawy. Gdyby asfalt był dobry i po całości, to zapewne ruch samochodowy w Puszczy wzrósłby w znaczący sposób, A to dla przyrody nic dobrego. Zaciskając zeby, żeby nie pogubić plomb, przejechałem go nawet dość szybko, o czym dowiedzxiałem się ze Stravy, która zarejestrowała tam kilka rekordów. Ja natomiast zarejestrowałem wiejską chałupkę z klimatyzatrorem zewnętrznym. Mistrz Adam napisałby, że dożył pociechy i klimatyzatory trafiły pod strzechy. :)

Klimatyzatory zbłądziły pod strzechy © yurek55

Dom w malwy malowany © yurek55
W Kampinosie zrobiłem ostatni już przystanek na trasie, uzupełniłem bidon, zmoczyłem głowę, na loda czasu już nie starczyło i o suchym pysku i pustym żołądku popedałowałem do domu. To były najszybsze i najprzyjemniejsze kilometry, wreszcie z pomocnym wiatrem.

Przy pompie i budzie z lodami w Kampinosie © yurek55
Ustawiłem sobie w Garminie prowadzenie do punktu startu, ale on uparcie kierował mnie na drogę wojewódzką, kiedy obok prowadzi przyjemniejsza, z mniejszym ruchem i - co ważniejsze - krótsza, droga przez zachodnie wioski do Umiastowa. Wiem co piszę, bo jeździłem dziesiątki razy. Garminie, popraw się! :)

Ścieżka nierowerowa © yurek55
W Klaudynie, Izabelinie i Mościskach ostro zabrali się za remonty dróg, ale rowerem można przejechać wszędzie. Nawet szosowym. :)

Wakacje - czas remontów dróg, Mościska © yurek55
Do Łomianek dojechałem od innej strony niż zwykle i zanim znalazlem znaną wszystkim kolarzom warszawskim ulicę Rolniczą, po drodze zahaczyłem o mural powstańczy. Wprawdzie ulica, przy której jest namalowany, nosi nazwę dla uczczenie Kongresu Zjednoczeniowego PPR i PPS w 1948 roku, ale Osiedle Powstańców jest właśnie tu.

Ulica Jedności Robotniczej w Łomiankach © yurek55

Mural w Łomiankach 1 © yurek55

Mural w Łomiankach 2 © yurek55

Mural w Łomiankach 3 © yurek55
Kolejne miejsce, które mnie zaintrygowało na dzisiejszej trasie, to pomnik w Małocicach. Może nawet nie sam pomnik, ale jego częściowy fundator, a właścviwie to uzasadnienie do przyznania środków na budowę. Przytoczę z "unijnej": tablicy tę część: "(...)Pomnik Pamięci Zamordowanych w Małocicach, miajaca na celu zachowanie dziedzictwa historycznego i patriotycznego oraz umożliwienie rozwijania lokalnego patriotyzmu przez powstanie w Małocicach pomnika pamięci zamordowanych przez hitlerowców mieszkańców wsi."
Natomiast na samej tablicy hitlerowcy zostali nazwani po imieniu - Niemcami. :) Napis brzmi:
Pamięci mieszkańców okolicznych wsi gminy Czosnów bestialsko zamordowanych przez niemieckiego okupanta "Mord małocicki" sierpierń 1944 r.

Pomnik upamiętniający mord w Małocicach © yurek55
Po przecięciu pechowej dla rowerzystów drogi wojewódzkiej Błonie - Nowy Dwór Mazowiecki, a szczególnie jej odcinka do Leszna (dwa lata - dwa wypadki śmiertelne), zagłębiłem się w Puszczę Kampinoską. Odcinek przez las liczy osiemnaście kilometrów, z czego dobrego asfaltu jest dwa i dla równowagi, brakuje asfaltu też na dwóch kilometrach. Reszta dziurawa, od lat coraz bardziej i raczej bez perspektywy naprawy. Gdyby asfalt był dobry i po całości, to zapewne ruch samochodowy w Puszczy wzrósłby w znaczący sposób, A to dla przyrody nic dobrego. Zaciskając zeby, żeby nie pogubić plomb, przejechałem go nawet dość szybko, o czym dowiedzxiałem się ze Stravy, która zarejestrowała tam kilka rekordów. Ja natomiast zarejestrowałem wiejską chałupkę z klimatyzatrorem zewnętrznym. Mistrz Adam napisałby, że dożył pociechy i klimatyzatory trafiły pod strzechy. :)

Klimatyzatory zbłądziły pod strzechy © yurek55

Dom w malwy malowany © yurek55
W Kampinosie zrobiłem ostatni już przystanek na trasie, uzupełniłem bidon, zmoczyłem głowę, na loda czasu już nie starczyło i o suchym pysku i pustym żołądku popedałowałem do domu. To były najszybsze i najprzyjemniejsze kilometry, wreszcie z pomocnym wiatrem.

Przy pompie i budzie z lodami w Kampinosie © yurek55
Ustawiłem sobie w Garminie prowadzenie do punktu startu, ale on uparcie kierował mnie na drogę wojewódzką, kiedy obok prowadzi przyjemniejsza, z mniejszym ruchem i - co ważniejsze - krótsza, droga przez zachodnie wioski do Umiastowa. Wiem co piszę, bo jeździłem dziesiątki razy. Garminie, popraw się! :)
- DST 108.37km
- Czas 04:55
- VAVG 22.04km/h
- VMAX 37.80km/h
- Temperatura 24.0°C
- Kalorie 3331kcal
- Podjazdy 175m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Ładny kawałek.
A przez Puszczę to rzeczywiście lepiej żeby tego asfaltu nie poprawiali, bo zaraz by przybyło blaszanych pudeł wilk - 22:21 sobota, 1 sierpnia 2020 | linkuj
Komentuj
A przez Puszczę to rzeczywiście lepiej żeby tego asfaltu nie poprawiali, bo zaraz by przybyło blaszanych pudeł wilk - 22:21 sobota, 1 sierpnia 2020 | linkuj