Środa, 1 lipca 2020
Kategoria > 100
100 na dobry początek lipca
Nadszedł wreszcie ten dzień, na który od tak dawna czekałem. Wstałem rano i już pół godziny przed rozpoczęciem pra. tam dośc sprawnie zostałem wpuszczony do środkacy przez URZĄD, zająłem miejsce w kolejce. W swojej byłem czwarty. Za to gdy szczęśliwy i zadowolony opuszczałem URZĄD o ósmej pietnaście, w obu kolejkach stało już po około czterdzieści osób. Idąc za ciosem skierowałem koła - tak. byłem rowerem, ale nie dopisuję dyystansu - do Urzędu Dzielnicy Ochota. Tam dość sprawnie i szybko, pan wpuscił mnie do środka i skierował do właściwego okienka. Gorzej mieli ci, którzy potrzebowali zaswiadczeń o głosowaniu poza miejscem zamieszkania. Oni musieli poczekać znacznie dłużej. Ja swoją sprawę i w tym urzędzie załatwiłem bez problemu, widać dziś sprzyjał mi patron petentów, Św. Biurokracy.
W domu zjadłem śniadanie, wypiłem poranną kawę i pogrążyłem się w internecie. Kiedy ten prawdziwy złodziej czasu*, wypuścił mnie ze swoich objęć, dopiero wówczas mogłem pomyśleć o rowerze. Celowałem w dystans około setki i taką trasę miałem przygotowaną, a choć godzina była późna pomyślałem, że się zmieszczę w limicie czasowym przed obiadem.
Tak też się stało. O trasie rozpisywał się nie będę, niech wystarczy ślad na Stravie i komentarze pod zdjęciami. Dodam jedynie, że niebawem poznam rozmieszczenie ujęć wody na wszystkich podwarszawskich cmentarzach. Dziś do zbioru tych miejsc dodałem cmentarz w Starych Babicach. Przy tak wysokiej temperaturze, chłodzenie głowy, karku, uzupełnianie płynów, jest sprawą bardzo ważną. Szczególnie dla osób w podeszłym wieku. ;) A fontanny nadal suche, choć baseny już otwarte. Pewnie pandemia nie pozwala puścić wody?

Niedokończona droga rowerowa Rokitno - Błonie © yurek55

Sucha fontanna, spragnione lwy © yurek55

Kontrola czasu na Rynku w Błoniu. Jest 13:22 © yurek55

Wodopój numer jeden - Leszno © yurek55

Wodopój numer dwa - Babice © yurek55

Fotka na odpoczynek - Glinianki Sznajdra (te z "Misia") © yurek55
W domu zjadłem śniadanie, wypiłem poranną kawę i pogrążyłem się w internecie. Kiedy ten prawdziwy złodziej czasu*, wypuścił mnie ze swoich objęć, dopiero wówczas mogłem pomyśleć o rowerze. Celowałem w dystans około setki i taką trasę miałem przygotowaną, a choć godzina była późna pomyślałem, że się zmieszczę w limicie czasowym przed obiadem.
Tak też się stało. O trasie rozpisywał się nie będę, niech wystarczy ślad na Stravie i komentarze pod zdjęciami. Dodam jedynie, że niebawem poznam rozmieszczenie ujęć wody na wszystkich podwarszawskich cmentarzach. Dziś do zbioru tych miejsc dodałem cmentarz w Starych Babicach. Przy tak wysokiej temperaturze, chłodzenie głowy, karku, uzupełnianie płynów, jest sprawą bardzo ważną. Szczególnie dla osób w podeszłym wieku. ;) A fontanny nadal suche, choć baseny już otwarte. Pewnie pandemia nie pozwala puścić wody?

Niedokończona droga rowerowa Rokitno - Błonie © yurek55

Sucha fontanna, spragnione lwy © yurek55

Kontrola czasu na Rynku w Błoniu. Jest 13:22 © yurek55

Wodopój numer jeden - Leszno © yurek55

Wodopój numer dwa - Babice © yurek55

Fotka na odpoczynek - Glinianki Sznajdra (te z "Misia") © yurek55
- DST 100.91km
- Czas 04:41
- VAVG 21.55km/h
- VMAX 34.92km/h
- Temperatura 26.0°C
- Kalorie 3036kcal
- Podjazdy 186m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Taas, zaświadczenie o prawie do głosowania. U mnie nue zdobycia, zrobiłam dwa podejścia i podziękowałam. Ale oczywiście głosować byłam i będę, nie poddam się tak łatwo :) można powiedzieć, że jesteś szczęściarzem.
eranis - 19:24 czwartek, 2 lipca 2020 | linkuj
Nie wiem czy przypadkiem zamknięcie fontann nie wynika bardziej z walki z suszą niż z covidem. Teraz zaczyna być modnym tematem łapanie deszczówki, może włodarze miast i gmin czekają aż niebo samo napełni instalacje wodotrysków?
teich - 07:37 czwartek, 2 lipca 2020 | linkuj
Komentuj