Piątek, 24 stycznia 2020
Kategoria 50-100
Przez miasto, puszczę i wioski zachodnie
Za późno wystartowałem i czasu zbyt wiele nie było, ale pomimo to postanowiłem pojechać do Czosnowa i wrócić kawałkiem Puszczy, później do Leszna i końcowa prosta przez zachodnie wioski. Pierwszy kawałek przejechać trzeba przez miasto, no to pojechałem sobie prosto Towarową i Okopową aż do Wisły. Na całym tym odcinku jest droga dla rowerów i sam nie wiem, co o tym myśleć. Teoretycznie rowerzyści powinni się cieszyć, ale ja jakoś chyba nie potrafię. Na każdym przejeździe rowerowym trzeba hamować niemal do zera, bo przecież samocghód na prawoskręcie, albo cie puści, albo cię nie puści. Dzis około trzech czwartych nie przepuszczało. I co zrobisz? Nic nie zrobisz! Na jezdni, jak jadę drogą z pierwszeństwem, to takie sytuacje praktycznie nie występują.

Okopową w stronę Ronda babka © yurek55

Rozbiórka "Czarnego Kota" © yurek55
No ale jak już dojechałem do Wisły, to skończyły się te atrakcje, bo szlak rowerowy nie krzyżuje się z niczym...,

Wzdłuż wybrzeża Wisły i Wybrzeża Gdyńskiego © yurek55

Lasek na Młocinach © yurek55
...a od Łomianek mogłem jechać sławną i nielubianą ulicą Rolniczą.

Łomianki - Czosnów © yurek55
A mnie ta droga zupełnie w niczym nie przeszkadza. Najpierw jest siedem kilometrów jazdy ulicą, potem, w okolicach Pieńkowa, pojawia się wydzielony pas rowerowy, a po kolejnych czterech kilometrach, jest zakaz jazdy rowerem. Trzeba zjechać na ddr po lewej stronie jezdni, albo zignorować (to ja;)) - bo to tylko kilometr i może policja nie będzie jechała akurat wtedy. Zaraz jest Czosnów, skrzyżowanie - i już nie łamiemy przepisu. ;) Kolejne czternaście kilometrów to jazda przez puszczańskie wioski: Janówek, Truskawka, Wiersze aż do misjscowości Kiścienne. Po drodze zatrzymałem się na fotkę, bo myślałem, że ktoś "odrestaurował " tę starą kapliczkę z błędami, którą fotografowałem w listopadzie. Ale to nie ta sama. :)

Kapliczka w Truskawce © yurek55
Najgorszy fragment dzisiejszej trasy, czyli droga wojewódzka 579 do Leszna, ma na szczęście tylko osiem kilometrów. A z Leszna to już z górki, a właściwie to z wiatrem w plecy. Jazda przez zachodnie wioski zawsze mi sprawia przyjemnośc, choć od Umiastowa trzeba znowu kawałek jechać po drodze rowerowej. Ale zauważam, że z czasem coraz mniej mi to przeszkadza, dziwne.

Umiastów - Wieruchów © yurek55

Okopową w stronę Ronda babka © yurek55

Rozbiórka "Czarnego Kota" © yurek55
No ale jak już dojechałem do Wisły, to skończyły się te atrakcje, bo szlak rowerowy nie krzyżuje się z niczym...,

Wzdłuż wybrzeża Wisły i Wybrzeża Gdyńskiego © yurek55

Lasek na Młocinach © yurek55
...a od Łomianek mogłem jechać sławną i nielubianą ulicą Rolniczą.

Łomianki - Czosnów © yurek55
A mnie ta droga zupełnie w niczym nie przeszkadza. Najpierw jest siedem kilometrów jazdy ulicą, potem, w okolicach Pieńkowa, pojawia się wydzielony pas rowerowy, a po kolejnych czterech kilometrach, jest zakaz jazdy rowerem. Trzeba zjechać na ddr po lewej stronie jezdni, albo zignorować (to ja;)) - bo to tylko kilometr i może policja nie będzie jechała akurat wtedy. Zaraz jest Czosnów, skrzyżowanie - i już nie łamiemy przepisu. ;) Kolejne czternaście kilometrów to jazda przez puszczańskie wioski: Janówek, Truskawka, Wiersze aż do misjscowości Kiścienne. Po drodze zatrzymałem się na fotkę, bo myślałem, że ktoś "odrestaurował " tę starą kapliczkę z błędami, którą fotografowałem w listopadzie. Ale to nie ta sama. :)

Kapliczka w Truskawce © yurek55
Najgorszy fragment dzisiejszej trasy, czyli droga wojewódzka 579 do Leszna, ma na szczęście tylko osiem kilometrów. A z Leszna to już z górki, a właściwie to z wiatrem w plecy. Jazda przez zachodnie wioski zawsze mi sprawia przyjemnośc, choć od Umiastowa trzeba znowu kawałek jechać po drodze rowerowej. Ale zauważam, że z czasem coraz mniej mi to przeszkadza, dziwne.

Umiastów - Wieruchów © yurek55
- DST 86.77km
- Czas 04:04
- VAVG 21.34km/h
- VMAX 33.84km/h
- Temperatura 3.0°C
- Kalorie 1153kcal
- Podjazdy 198m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Mimo średniej jakości nawierzchni (polbruk fazowany) jazda taką ddr''ką jest bezpieczniejsza niż poruszanie się nawet w minimalnym ruchu blachosmrodów - pewnie stąd większy "komfort" podróżowania... Wprawdzie "czasem" można trafic w pozostawione przez amatora % resztki i wówczas ten błogi spokój zostaje nieznacznie zakłócony. I pewnie stąd unikam takich pomysłów, zwanych ironicznie "przyjazną infrastrukturą rowerową" i wybieram mniej bezpieczny, ale bardziej "komfortowy" asfalt.
A poza tym pięknie pokręcone sierra - 10:09 poniedziałek, 27 stycznia 2020 | linkuj
A poza tym pięknie pokręcone sierra - 10:09 poniedziałek, 27 stycznia 2020 | linkuj
Styczniowa wycieczka, a na fotkach nie widać typowej dla stycznia pogody ;)
malarz - 16:07 niedziela, 26 stycznia 2020 | linkuj
Komentuj