Środa, 8 maja 2019
Kategoria 50-100
Przedwieczorna do Nadarzyna
Znowu przez cały dzień zbijałem bąki i dopiero późnym popołudniem wybrałem się na rower. Trasa nieco inna, odkurzona droga do Nadarzyna i prze.z Lasy Sękocińskie do "krakowskiej". Leśne panie świadczące przydrożne usługi dla ludności, nadal trzymają się mocno. Na końcu drogi szybka fotka z kładki i powrót. Okazał się trochę niezgodny z założeniem, bo jadąc na czuja aż o Lesznowolę zahaczyłem. Myslałem jadąc przez Laszczki, że gdzie indziej wyjadę, a wyszło inaczej. Nic się nie stało rzecz jasna, parę kilometrów więcej - i tyle. Widziałem w Laszczkach na ulicy Leszczynowej zajaca i bażanta. Ten ostatni schował się w tym rzepaku ze zdjęcia.

Kładka pieszo - rowerowa © yurek55

Ulica Bruzdowa w Laszczkach © yurek55

Pierwszy rzepak na moim blogu © yurek55

Zachód nad S2 w Dawidach © yurek55

Kładka pieszo - rowerowa © yurek55

Ulica Bruzdowa w Laszczkach © yurek55

Pierwszy rzepak na moim blogu © yurek55

Zachód nad S2 w Dawidach © yurek55
- DST 52.00km
- Czas 02:17
- VAVG 22.77km/h
- VMAX 38.20km/h
- Temperatura 11.0°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Komentuj