Informacje

  • Wszystkie kilometry: 138547.06 km
  • Km w terenie: 2424.65 km (1.75%)
  • Czas na rowerze: 294d 06h 47m
  • Prędkość średnia: 19.57 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl ... i w latach poprzednich

AD 2023 button stats 
bikestats.pl

AD 2022 button stats 
bikestats.pl

AD 2021 button stats 
bikestats.pl

AD 2020 button stats 
bikestats.pl

AD 2019 button stats 
bikestats.pl

AD 2018 button stats 
bikestats.pl

AD 2017 button stats 

bikestats.pl

AD 2016 button stats 

bikestats.pl

AD 2015 button stats 

bikestats.pl                   AD 2014 button stats 

bikestats.pl                   AD 2013 button stats 

bikestats.pl                   AD 2012 button stats 

bikestats.pl                  AD 2011 Gminobranie



Pogoda na rower

Pogoda Warszawa

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy yurek55.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Poniedziałek, 11 lutego 2019 Kategoria <50, Piaseczno/Ursynów

Piękny poranek i przedpołudnie - i komu to przeszkadzało?!

No właśnie. kiedy wyruszałem na trasę, absolutnie nie brałem pod uwagę zmiany pogody, a jeśli już, to na cieplejszą. Dlatego zrezygnowałem z zimowej kurtki i przyodziałem cieńszą, wiosenną, coby się przypadkiem nie spocić. Tym razem, dla odmiany wybrałem się do Piaseczna, bo Tosia w niedzielę swoją obrożę przeciw insektom tam zgubiła, bawiąc się z Luną na podwórzu. Po drodze zaplanowałem wizytę w Decathlonie, by zakupić w końcu licznik. Po wielu tygodniach wahań, ostatecznie zrezygnowałem z kombajnów rowerowych łączących się z telefonem i oferujących miliony funkcji, w tym elementy nawigowania po śladzie. Kupiłem zwykły, z funkcjami jak w jego poprzedniku, plus temperatura. Różni się sposobem mocowania czujnika, nie do widelca, a do osi i brakiem magnesu. Przekaźnik ma akcelerator, a sygnał do licznika przesyłany jest drogą cyfrową. Wygląda tak.
Od razu po zakupie go skonfigurowałem, zamontowałem i ruszyłem dalej. Ponieważ nie chciałem jechać ulicą w przebudowie - co już przerobiłem wczoraj - i pojechałem objazdem, pierwszy raz zobaczyłem kościół z placem zabaw dla dzieci.  


Kościół Pw. Św. Mateusza Ewangelisty w Dawidach Bankowych

W pobliżu Piaseczna usłyszałem na kasku i poczułem na twarzy drobniutkie lodowe igiełki. Później te igiełki przerodziły się w normalny grad, a jeszcze później w deszczyk. przyznaję, że wolałbym mieć na sobie kurtkę zimową choć ta, też do końca podróży nie przepuściła wody. Jednak spocić, to się w niej nie spociłem.  Dlatego też zrezygnowałem z powrotu przez Gassy i znów pojechałem Puławską. Ale pomyslałem, że skoro pada, to kupię sobie w piaseczyńskim Decathlonie szosowe błotniki i od razu zrobię im próbę skuteczności. Ale nie było takich jak chciałem. A jazda drogą rowerową przy Puławskiej była całkiem w porządku. Wczoraj z wiatrem w plecy chciałem pędzić jak Szurkowski i każde hamowanie wybijało mnie z rytmu. Dziś takich ambicji nie miałem. 
Rower rzecz jasna tak usyfiłem, że spędziłem przy nim na korytarzu dobrą godzinę. I to chyba wszystko.


Licznik rowerzystów i kontrola temperatury. Różnica we wskazaniach z moim rowerowym wynosi 0,2°C na plus

  • DST 46.00km
  • Czas 02:22
  • VAVG 19.44km/h
  • Temperatura 3.7°C
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Może kiedyś dojrzeję do zakupu bardziej zaawansowanego sprzątu. Może jak znajdę jakieś pieniądze?
yurek55
- 18:44 środa, 13 lutego 2019 | linkuj
Ale to zupełnie nie chodzi o to, żeby sprzęt miał z Ciebie robić kolarza - tylko, żeby Ci dawał frajdę. Tak naprawdę do jazdy żaden licznik nie jest potrzebny, żadna rejestracja śladu. Ale im bardziej złożony licznik - tym więcej można poanalizować spraw, posprawdzać; to ludziom, którzy to lubią daje mnóstwo frajdy. Sam dlatego zainwestowałem dużą kasę w drogiego Garmina, choć przecież mialem już turystycznego, który sprawy nawigacyjne i rejestrację śladu ogarnia w zupełności .
wilk
- 17:06 środa, 13 lutego 2019 | linkuj
Dobrze Wilku napisałeś, że były plany, ale wreszcie zamiast planowania, zabrałem sie za realizację. :) Miałem na celowniku nawet tańszy egzemplarz za 85,77euro, Lezyne Micro GPS, ale zrezygnowałem. Ani licznik, ani karbonowy rower, nie zrobią ze mnie ultrakolarza. Przynajmniej nikt nie powie o mnie: "Więcej sprzętu, niż talentu". :)
yurek55
- 11:34 środa, 13 lutego 2019 | linkuj
A takie były plany co do licznika ;))
Teraz już znacznie to tanieje, świetny markowy licznik z rejestracją śladu da się wyrwać za 600zł, np. Garmin Edge 130, a chińskie pewnie dużo taniej. Pozbyłbyś się problemów z telefonem, który do nagrywania trasy nie jest wybitnym urządzeniem. IMO przy samotnych jazdach warto zainwestować w dobry licznik bo znacznie to uprzyjemnia jazdę. W Decathlonie przyjmują zwroty bez problemu - jeszcze nie jest za późno :))
wilk
- 09:12 środa, 13 lutego 2019 | linkuj
Fajny licznik ...a kurteczke to do kieszonki trzeba było włożyć.
Weekend ma być fajny to pokrecimy, te kilka dni trzeba przetrwać.
vuki
- 21:54 poniedziałek, 11 lutego 2019 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ieczo
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl