Informacje

  • Wszystkie kilometry: 146621.21 km
  • Km w terenie: 2657.65 km (1.81%)
  • Czas na rowerze: 312d 04h 09m
  • Prędkość średnia: 19.53 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl ... i w latach poprzednich

AD 2023 button stats 
bikestats.pl

AD 2022 button stats 
bikestats.pl

AD 2021 button stats 
bikestats.pl

AD 2020 button stats 
bikestats.pl

AD 2019 button stats 
bikestats.pl

AD 2018 button stats 
bikestats.pl

AD 2017 button stats 

bikestats.pl

AD 2016 button stats 

bikestats.pl

AD 2015 button stats 

bikestats.pl                   AD 2014 button stats 

bikestats.pl                   AD 2013 button stats 

bikestats.pl                   AD 2012 button stats 

bikestats.pl                  AD 2011 Gminobranie



Pogoda na rower

Pogoda Warszawa

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy yurek55.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Czwartek, 12 lipca 2018 Kategoria <50, Gassy

Batwoman na szosie

Jakoś mi się w dzień nie składało i wyjechałem dopiero wczesnym wieczorem. Ulice po deszczu były jeszcze mokre, co szybko przypomniało mi że nie mam błotnika.  Najgorzej wyszła na tym koszulka upstrzona kropkami błota od dołu aż po kark. Trasa jak zwykle w kierunku Gassów, dziś skrócona tylko do mostu. Powrót Wilanowską i Doliną Służewiecką, ale źle na tym wyszedłem, bo w okolicach Puławskiej zabłądziłem. Chciałem być taki przepisowy i jechać drogami rowerowymi, a tam one  potrafią kończyć się nagle i bez ostrzeżenia, przechodząc w terenowe bezdroża nieprzejezdne dla szosy. Podobno budowa ma niebawem się skończyć, ale teraz jest jak jest. Udało mi się tylko przejechać nowym, dopiero oddanym przejazdem dla rowerów pod Puławską. Na ostatniej prostej w Alei Krakowskiej spotkałem dziewczynę na szosie ubraną na czarno i bez żadnych świateł, nawet odblaskowych. Powiedziałem, że nie pali się z tyłu światło, ale tylko spojrzała na mnie i skwitowała to wyniosłym milczeniem. Potem przycisnęła i wyprzedziła mnie jadąc kilkaset metrów środkowym pasem. Gdy zjechała do krawężnika już jej nie wyprzedzałem, tylko zostałem na kole i przynajmniej osłaniałem jej tyły. Widać było, że dziewczyna nie jest nowicjuszem rowerowym. Wprawdzie jechała w cywilnych ciuchach, ale jej szosa, to był klasyk z manetkami na ramie Jechała powyżej 30 km/h i widać było, że na jezdni czuje się jak ryba w wodzie. Rozumiem minimalizm w rowerze, ale tak ostentacyjnie lekceważyć swoje bezpieczeństwo i jeździć bez świateł, to tego nie rozumiem. 


A co do węża, to informacja że przepłynął na drugą stronę Wisły została zdementowana. Może jest w tych krzakach nad Jeziorką?
  • DST 49.30km
  • Czas 02:06
  • VAVG 23.48km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
spokojnie Hipku, tylko w stosunku do kobiet :) Zawsze jest wytłumaczenie, dlaczego nie mógł jej wyprzedzić..:)
jolapm
- 15:57 piątek, 13 lipca 2018 | linkuj
Tak już mam, Hipku.
yurek55
- 08:50 piątek, 13 lipca 2018 | linkuj
Pewnie dobrze widzi w szarówce... ;)
mors
- 08:30 piątek, 13 lipca 2018 | linkuj
Ale po co osłaniać komuś tyły, skoro najwyraźniej chce mieć problemy?
Hipek
- 06:51 piątek, 13 lipca 2018 | linkuj
Również nie rozumiem lekceważenia bezpieczeństwa.
malarz
- 04:32 piątek, 13 lipca 2018 | linkuj
Myślę że gdyby wyznaczyli nagrodę z trzema zerami na końcu to szybko by go odnaleźli ....
Katana1978
- 02:46 piątek, 13 lipca 2018 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa pangi
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl