Środa, 10 stycznia 2018
Kategoria 50-100
Miś Uszatek na Placu Baśniowym
Od dwóch dni pod oknami słychać charakterystyczny warkot piły spalinowej, ale - o dziwo - nie jest specjalnie uciążliwy. Częste przerwy, krótkie okresy warczenia, brzmi to zupełnie inaczej niż przy ścinaniu drzew. Z zaciekawieniem wyglądam przez okno i widzę rzeźbiarza, ale nie z dłutem i młotkiem, a z piłą spalinową, który z pozostawionego odziomka wyczarowuje jakąś bajkową postać. W końcu nazwa placu, choć nieoficjalna, zobowiązuje. Tak więc dziś rano zacząłem swoją jazdę od obfotografowania nowego gościa - Misia Uszatka. Poznałem go po klapniętym uszku. Teraz Wojtek z przedszkola numer 99, "co pociski nosił i piwo pił" ma kompana.

"Mówią o mnie Miś Uszatek, bo klapnięte uszko mam."

"Jestem sobie mały miś, gruby miś, znam się z dziećmi nie od dziś. Jestem sobie mały miś, śmieszny miś, znam się z dziećmi nie od dziś!"
edit: Piszą o nas
No a potem, jak już zaspokoiłem ciekawość, pojechałem z grubsza na zachód, ale jeszcze bez sprecyzowanej trasy. Zacząłem od Alej Jerozolimskich, by przez Włochy i zachodnie wioski, wylądować w końcu w Borzęcinie.

Tu jak zwykle kontrola czasu i dalej w drogę.
Kolejny przystanek, Rokitno.

Sanktuarium Matki Bożej Wspomożycielki Prymasów znajduje się w Rokitnie, 25 km na zachód od Warszawy na trasie Błonie – Brwinów. Jest to miejsce licznych łask i nawróceń, uzdrowień duchowych i fizycznych. Początki kultu cudownego obrazu Maryi, znajdującego się w głównym ołtarzu, sięgają XVII w. Wtedy to została zbudowana murowana świątynia p.w. Św. Jakuba wg projektu Tomasza Belottiego, konsekrowana w 1797 r
Pomnik Niepodległości w Brwinowie powstał w 1930 roku. Nowa władza zniszczyła go w 1947 i nic dziwnego, skoro na tablicy umieszczono napis: w X roczniicę odparcia nawały bolszewickiej. Do tego jeszcze płaskorzeźba Komendanta..., zupełnie nie po linii i na bazie.





Gdy byłem w Nadarzynie dowiedziałem się, że muszę skrócić wycieczkę i wracać do domu. Sytuacja awaryjna. Cóż było robić? Pierwsza setka musi poczekać. Pozostał niedosyt.
PS. Nowy napęd robi różnicę.

"Mówią o mnie Miś Uszatek, bo klapnięte uszko mam."

"Jestem sobie mały miś, gruby miś, znam się z dziećmi nie od dziś. Jestem sobie mały miś, śmieszny miś, znam się z dziećmi nie od dziś!"
edit: Piszą o nas
No a potem, jak już zaspokoiłem ciekawość, pojechałem z grubsza na zachód, ale jeszcze bez sprecyzowanej trasy. Zacząłem od Alej Jerozolimskich, by przez Włochy i zachodnie wioski, wylądować w końcu w Borzęcinie.

Tu jak zwykle kontrola czasu i dalej w drogę.
Kolejny przystanek, Rokitno.

Sanktuarium Matki Bożej Wspomożycielki Prymasów znajduje się w Rokitnie, 25 km na zachód od Warszawy na trasie Błonie – Brwinów. Jest to miejsce licznych łask i nawróceń, uzdrowień duchowych i fizycznych. Początki kultu cudownego obrazu Maryi, znajdującego się w głównym ołtarzu, sięgają XVII w. Wtedy to została zbudowana murowana świątynia p.w. Św. Jakuba wg projektu Tomasza Belottiego, konsekrowana w 1797 r
Pomnik Niepodległości w Brwinowie powstał w 1930 roku. Nowa władza zniszczyła go w 1947 i nic dziwnego, skoro na tablicy umieszczono napis: w X roczniicę odparcia nawały bolszewickiej. Do tego jeszcze płaskorzeźba Komendanta..., zupełnie nie po linii i na bazie.





Gdy byłem w Nadarzynie dowiedziałem się, że muszę skrócić wycieczkę i wracać do domu. Sytuacja awaryjna. Cóż było robić? Pierwsza setka musi poczekać. Pozostał niedosyt.
PS. Nowy napęd robi różnicę.
- DST 85.30km
- Czas 04:10
- VAVG 20.47km/h
- Temperatura 2.0°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Mi również Uszatek przypadł do gustu. To jedna z najlepszych bajek dla dzieci. W potopie kreskówek ze Wschodu ( Dalekiego), Zachodu wyrasta o kilkanaście poziomów ponad obecne lub obecnie sprowadzane bajki dla dzieci.
teich - 09:55 piątek, 12 stycznia 2018 | linkuj
Mam nadzieję, że tego misia żaden ambitny nie uszkodzi i nie zniszczy...
Hipek - 21:12 czwartek, 11 stycznia 2018 | linkuj
Nowy musi się dotrzeć, po 200 km będzie lepiej. Chyba nie warto było czekać z wymianą. Tobie stary i tak b.długo wytrzymał. Pewnie dlatego, że nie szarżujesz i delikatnie pedały gazu naciskasz :)
vuki - 23:11 środa, 10 stycznia 2018 | linkuj
Komentuj