Informacje

  • Wszystkie kilometry: 146607.07 km
  • Km w terenie: 2657.65 km (1.81%)
  • Czas na rowerze: 312d 03h 15m
  • Prędkość średnia: 19.53 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl ... i w latach poprzednich

AD 2023 button stats 
bikestats.pl

AD 2022 button stats 
bikestats.pl

AD 2021 button stats 
bikestats.pl

AD 2020 button stats 
bikestats.pl

AD 2019 button stats 
bikestats.pl

AD 2018 button stats 
bikestats.pl

AD 2017 button stats 

bikestats.pl

AD 2016 button stats 

bikestats.pl

AD 2015 button stats 

bikestats.pl                   AD 2014 button stats 

bikestats.pl                   AD 2013 button stats 

bikestats.pl                   AD 2012 button stats 

bikestats.pl                  AD 2011 Gminobranie



Pogoda na rower

Pogoda Warszawa

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy yurek55.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Środa, 10 stycznia 2018 Kategoria 50-100

Miś Uszatek na Placu Baśniowym

Od dwóch dni pod oknami słychać charakterystyczny warkot piły spalinowej, ale - o dziwo - nie jest specjalnie uciążliwy. Częste przerwy, krótkie okresy warczenia, brzmi to zupełnie inaczej niż przy ścinaniu drzew. Z zaciekawieniem wyglądam przez okno i widzę rzeźbiarza, ale nie z dłutem i młotkiem, a z piłą spalinową, który z pozostawionego odziomka wyczarowuje jakąś bajkową postać. W końcu nazwa placu, choć nieoficjalna, zobowiązuje.  Tak więc dziś rano zacząłem swoją jazdę od obfotografowania nowego gościa  - Misia Uszatka. Poznałem go po klapniętym uszku. Teraz Wojtek z przedszkola numer 99, "co pociski nosił i piwo pił"  ma kompana. 


"Mówią o mnie Miś Uszatek, bo klapnięte uszko mam."


"Jestem sobie mały miś, gruby miś, znam się z dziećmi nie od dziś. Jestem sobie mały miś, śmieszny miś, znam się z dziećmi nie od dziś!"
edit: Piszą o nas
No a potem, jak już zaspokoiłem ciekawość, pojechałem z grubsza na zachód, ale jeszcze bez sprecyzowanej trasy. Zacząłem od Alej Jerozolimskich, by przez Włochy i zachodnie wioski, wylądować w końcu w Borzęcinie.


Tu jak zwykle kontrola czasu i dalej w drogę. 
Kolejny przystanek, Rokitno.

Sanktuarium Matki Bożej Wspomożycielki Prymasów znajduje się w Rokitnie, 25 km na zachód od Warszawy na trasie Błonie – Brwinów. Jest to miejsce licznych łask i nawróceń, uzdrowień duchowych i fizycznych. Początki kultu cudownego obrazu Maryi, znajdującego się w głównym ołtarzu, sięgają XVII w. Wtedy to została zbudowana murowana świątynia p.w. Św. Jakuba wg projektu Tomasza Belottiego, konsekrowana w 1797 r

Pomnik Niepodległości w Brwinowie powstał w 1930 roku. Nowa władza zniszczyła go w 1947 i nic dziwnego, skoro na tablicy umieszczono napis: w X roczniicę odparcia nawały bolszewickiej. Do tego jeszcze płaskorzeźba Komendanta..., zupełnie nie po linii i na bazie.









Gdy byłem w Nadarzynie dowiedziałem się, że muszę skrócić wycieczkę i wracać do domu. Sytuacja awaryjna. Cóż było robić? Pierwsza setka musi poczekać. Pozostał niedosyt. 
PS. Nowy napęd robi różnicę.


  • DST 85.30km
  • Czas 04:10
  • VAVG 20.47km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
A, to u Ciebie ten Uszatek :-)
meteor2017
- 20:30 czwartek, 18 stycznia 2018 | linkuj
A na dodatek ten niezrównany, ciepły głos narratora - Mieczysława Czechowicza, cudo po prostu!
Miś szybko stał się sławny nie tylko w internetach. Był w Teleexpressie, radiu Plus i RDC facebooku. W komentarzach pojawia się często to, co Hipek zauważył. Pożyjemy, zobaczymy. Ostatnimi laty jakoś u nas spokojniej na placu, może się uchowa...
yurek55
- 17:45 piątek, 12 stycznia 2018 | linkuj
Mi również Uszatek przypadł do gustu. To jedna z najlepszych bajek dla dzieci. W potopie kreskówek ze Wschodu ( Dalekiego), Zachodu wyrasta o kilkanaście poziomów ponad obecne lub obecnie sprowadzane bajki dla dzieci.
teich
- 09:55 piątek, 12 stycznia 2018 | linkuj
Mam nadzieję, że tego misia żaden ambitny nie uszkodzi i nie zniszczy...
Hipek
- 21:12 czwartek, 11 stycznia 2018 | linkuj
Fajny ten miś :)
paprykarz1983
- 06:24 czwartek, 11 stycznia 2018 | linkuj
Nowy musi się dotrzeć, po 200 km będzie lepiej. Chyba nie warto było czekać z wymianą. Tobie stary i tak b.długo wytrzymał. Pewnie dlatego, że nie szarżujesz i delikatnie pedały gazu naciskasz :)
vuki
- 23:11 środa, 10 stycznia 2018 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa warzy
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl