Wtorek, 26 września 2017
Kategoria <50
Czy jeździmy, by poprawiać wyniki na Stravie?
Wczoraj napisałem o osiągnięciu spokoju, w kwestii poprawiania rekordu na najdłuższym segmencie Stravy - i to na razie jest prawda. Ale skoro już dziwnym trafem znalazłem się Starych Babicach, to pocisnąłem tą samą trasą, choć czas miałem tylko na pętelkę do Borzęcina, nie na pełny segment do Zaborowa. Okazało się, o dziwo, że do Lipkowa poprawiłem PR, ale później było już gorzej. Zresztą czułem, że jadę wolniej niż wczoraj i już się nie spinałem, a pomimo to, ponad 26 km/h średniej udało się na tym segmencie wykręcić. W sumie jestem zadowolony z siebie, tylko nie wiem, czy nie zaczynam popadać w jakieś uzależnienie? Kiedyś nasz miły kolega z BS, zapytał na blogu, czy jeździmy dla statystyk. Dyskusja pod tym postem była zażarta i gorąca. Teraz ja się mogę zapytać sam siebie - czy jeżdżę dla Stravy? Żaden ze mnie zawodnik, od najlepszych dzieli mnie przepaść, więc po co...?

Zaproszenie do Wierszów na 1 października © yurek55

Kontrola czasu. Kościół Borzęcin Duży © yurek55

Ulica Mory w Chrzanowie © yurek55

Zaproszenie do Wierszów na 1 października © yurek55

Kontrola czasu. Kościół Borzęcin Duży © yurek55

Ulica Mory w Chrzanowie © yurek55
- DST 47.42km
- Czas 02:08
- VAVG 22.23km/h
- Temperatura 19.0°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Strava daje przede wszystkim możliwość rywalizacji z samym sobą. Są łowcy KOM-ów, którzy przeplatają się regularnie w czołówkach na poszczególnych segmentach, ale mnie zawsze cieszy tylko to, gdy na którymś segmencie pobiję swój czas.
Hipek - 08:44 środa, 27 września 2017 | linkuj
Stravy nie używam, nie ma mnie tam, nazwa kojarzy mi się ze zwykłą strawą - czyli jedzeniem ;)).
A po co to wszystko? Bo lubimy. To jest wystarczające uzasadnienie. Więcej nie trzeba :). Kot - 06:16 środa, 27 września 2017 | linkuj
A po co to wszystko? Bo lubimy. To jest wystarczające uzasadnienie. Więcej nie trzeba :). Kot - 06:16 środa, 27 września 2017 | linkuj
Ja często przy planowaniu trasy patrzę, gdzie jest możliwość pobicia rekordu i w tym miejscu staram się szybciej jechać. Wybieram jeden, dwa odcinki, bo ciężko wszystko zapamiętać. Zawsze to dodatkowa radość z wyjazdu jak uda się przy okazji pobić rekord. A Stravę używam do rejestracji jazdy, więc mam tam wszystkie swoje jazdy (oprócz nielicznych gdy zapomniałem wcisnąć "start", czy telefon się rozładował w trakcie jazdy) Bikestats służy w moim przypadku do pisania i czytania blogów, a nie do statystyk. U mnie była taka kolejność: jazda bez niczego, jazda z Endomondo, jazda ze Stravą, Bikestats. U tych co mają dłużej blogi pewnie jest odwrotnie - najpierw był Bikestats, potem aplikacje do rejestracji jazdy. I oczywiście wszystko to motywuje do jazdy :)
paprykarz1983 - 06:05 środa, 27 września 2017 | linkuj
Gdyby nie było BS tak często i dużo bym nie jeździła. Przez ten blog patrzyłam na innych rowerzystów, gdzie jeżdżą, co widzieli i w sumie dzięki temu zwiedziłam 11% Polski :D To właśnie jest piękne. Same statystyki bawią i cieszą ale krótko.... ważne że się jeździ :), że można co nieco zobaczyć....A strava to już w ogóle bardzo luzacko na to patrzę....(prędkość nie jest dla mnie tak ważna, a tam właśnie głównie o to chodzi by najszybciej pokonać dany odcinek) - czekam na zakończenie roku bo fajną statystykę rok temu wyrzuciło.
Fakt że będę miała ją mocno zakłamaną bo nie wpisuję tam dystansów do pracy - tylko same wycieczki...ale olać to Katana1978 - 19:22 wtorek, 26 września 2017 | linkuj
Fakt że będę miała ją mocno zakłamaną bo nie wpisuję tam dystansów do pracy - tylko same wycieczki...ale olać to Katana1978 - 19:22 wtorek, 26 września 2017 | linkuj
Jeździmy bo lubimy, rywalizujemy (ze sobą, innymi) bo czasem tak mamy, życie jest za krótkie aby zastanawiać się po co?
vuki - 18:28 wtorek, 26 września 2017 | linkuj
Komentuj