Piątek, 10 czerwca 2016
Kategoria 50-100
Leszno przed wieczorem
Nieoczekiwanie znalazło się trochę czasu na wieczorne kręcenie i wykorzystałem to na wycieczkę stałą trasą przez zachodnie wioski. Z okazji piątku i późnego popołudnia, ruch samochodowy na sennych zazwyczaj wioskach był zauważalnie większy, ale ani to, ani przeciwny wiatr specjalnie mi nie przeszkadzały. Nie skusił mnie skręt na Borzęcin, ani późniejszy na Zaborów, jechałem wytrwale coraz dalej na zachód, bo wiedziałem, że w powrotnej drodze czeka mnie nagroda. Tym sposobem dojechałem aż do Leszna i stamtąd, na skrzydłach wiatru wróciłem do Warszawy. Zdjęć nie robiłem, bo dziś byłem na jazdę zafiksowany i nie robiłem przystanków. Na mecz się spieszyłem.
Zdążyłem.
Zdążyłem.
- DST 69.00km
- Teren 3.00km
- Czas 03:15
- VAVG 21.23km/h
- Temperatura 18.0°C
- Sprzęt Dar Losu
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj