Wtorek, 15 grudnia 2015
Kategoria <50
Miasto
Miałem umówioną wizytę w przychodni na Kartezjusza i wyjechałem wcześniej nieco, żeby trochę kilometrów nakręcić. W trakcie przejażdżki uświadomiłem sobie, że nie zabrałem blokady i nie będę miał czym przypiąć roweru. Wróciłem się więc do domu i tym razem już nie miałem tak wiele czasu, jak mi się zdawało. Ale pocisnąłem zdrowo i byłem przed czasem. Powrót przez Ursus i wiadukt na Gerdziejewskiego a potem jeszcze na Włochach małe zakupy w sklepie na L - jak Legia.
Zapis niepełny bo mojemu telefonu prądu zbrakło.
Zapis niepełny bo mojemu telefonu prądu zbrakło.
- DST 44.69km
- Czas 02:11
- VAVG 20.47km/h
- Temperatura 2.0°C
- Sprzęt Dar Losu
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj