Informacje

  • Wszystkie kilometry: 146604.07 km
  • Km w terenie: 2657.65 km (1.81%)
  • Czas na rowerze: 312d 01h 48m
  • Prędkość średnia: 19.53 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl ... i w latach poprzednich

AD 2023 button stats 
bikestats.pl

AD 2022 button stats 
bikestats.pl

AD 2021 button stats 
bikestats.pl

AD 2020 button stats 
bikestats.pl

AD 2019 button stats 
bikestats.pl

AD 2018 button stats 
bikestats.pl

AD 2017 button stats 

bikestats.pl

AD 2016 button stats 

bikestats.pl

AD 2015 button stats 

bikestats.pl                   AD 2014 button stats 

bikestats.pl                   AD 2013 button stats 

bikestats.pl                   AD 2012 button stats 

bikestats.pl                  AD 2011 Gminobranie



Pogoda na rower

Pogoda Warszawa

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy yurek55.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Piątek, 21 sierpnia 2015 Kategoria 50-100, nad morzem 3, przed śniadaniem

Szósta nadmorska. Przez pola po Polanów

To już ostatnia z zaplanowanych na ten wakacyjny wyjazd gmin i - jak się okazało - najgorsza. Od początku miałem wątpliwości co do jednego z fragmentów trasy, ale uznałem, że dam szanse nawigacji i uwierzę. Okazało się, że to był poważny błąd. Wytyczony ślad zaprowadził mnie w tak totalne pustkowie i bezdroża, że byłem bliski decyzji o rezygnacji z dalszej jazdy. Co chwila, na każdym skrzyżowaniu czy rozwidleniu polnych ścieżynek, przystawałem, wyciągałem telefon i sprawdzalem w którą stronę mam jechać. Na dodatek każda kolejna była gorsza od poprzedniej widać, że służą wyłącznie do dojazdu traktorem na pole. Po dziesięciu kilometrach takiej mordęgi dotarłem w końcu do krajowej "szóstki", a po krótkiej chwili mogłęm już skręcić na ostatnią prostą. Gdy dotarłem do celu dzisiejszej wycieczki, na liczniku było 46,5 km, a przejechanie tego dystansu zajęło mi trzy godziny brutto. Już wiedziałem, że śniadanie będzie mocno spóźnione, ale wiedziałem też, jaką drogą NIE BĘDĘ wracał! Pojechałem trzymając się jedynie drogowskazów i wyszło tyle samo kilometrów, a mnie sie tylko wydawało, że w tamtą stronę pojechałem skrótem. Przysłowie: "Kto drogi skraca, do domu nie wraca", znowu pokazało swą głęboką mądrość.
Temperatura poranna znowu tylko osiem stopni i jak co dzień długo nie podnosiła się do akceptowalnego poziomu, ale mój organizm nie odczuwa już chłodu. Pewno woda z Bałtyku mnie tak zahartowała?
Fotki jutro
Różowy brzask rozjaśnia mrok nocy
Różowy brzask rozjaśnia mrok nocy © yurek55
Opary nad polami
Opary nad polami © yurek55
Było naprawdę zimno...
Pomorskie kościoły wszystkie takie same. Ten akurat w Rzyszczewie
Pomorskie kościoły wszystkie takie same. Ten akurat w Rzyszczewie © yurek55
Od tego miejsca skończyła się mordęga terenowa
Na krajowej szóstce. Melechowo
Na krajowej szóstce. Melechowo © yurek55
Cel osiągnięty
Cel osiągnięty © yurek55

  • DST 92.88km
  • Teren 10.00km
  • Czas 04:42
  • VAVG 19.76km/h
  • VMAX 45.40km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Podjazdy 584m
  • Sprzęt Wheeler
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa zisie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl