Wtorek, 21 kwietnia 2015
Kategoria 50-100, Piaseczno/Ursynów
Zwykły wpis o niczym
Po wczorajszym, wietrznym dniu, dziś warunki do jazdy były już normalne. Musiałem znów pojechać na Ursynów do córki zakoończyć wreszcie pewną sprawę, więc... wybrałem kierunek na Białołękę. Czyli kasyczne: - "wstąpił do piekieł, po drodze mu było". Ale tym sposobem przejechałem osiemdziesiąt pięć kilometrów, a nie dwadzieścia dwa. I o to chodzi, prawda? Na Białołęce poznałem nowe ulice: Kobiałka, Ruskowy Bród, Olesin, bo tamtędy jeszcze nie jechałem. I jadąc tak niemal "na pałę", wyjechałem na znaną już wcześniej ulicę Zdziarską w Markach, która prowadzi od tyłu do cmentarza parafialnego. Ponieważ plan był taki, że na Ursynów dojadę najbardziej na południe wysuniętym mostem warszawskim, musiałem skierować się do drogi prowadzącej z Nieporętu do Rembertowa. Przeciąłem Marki w poprzek i na drogę 631 trafiłem bez pudła, potem Zielonka i po chwili byłem w Rembertowie. Gdy już przejechałem Most Siekierkowski skręciłem w lewo i dalej pojechałem wałem. Nie chciało mi się jeszcze jechać do Powsińskiej i pedałować wśród hałasu samochodów w ruchu ulicznym. Słoneczko świeciło, ptaszki śpiewały a ja jechałem i jechałem, aż dopiero za Pałacem w Wilanowie wyjechałem, a dalej popularną wśród cyklistów drogą dojechałem do Powsina. Potem jeszcze tylko ostry podjazd ulicą Podgrzybków i już byłem na Ursynowie. U córki, jak już uzupełniłem bilans energetyczny i nawodniłem organizm, przemknęła mi myśl, aby się do setki przymierzyć. Brakowało mi trzydzieści trzy kilometry, miałem jeszcze dwie godziny czasu i wracając przez Piaseczno i Dawidy spokojnie by mi się to udało. Ale szybko pożegnałem tę kuszącą myśl, bo nie planowałem dziś takiego dystansu, a na dodatek miałem jeszcze coś do zrobienia w domu. I tym sposobem setka przepadła.

Skrzyżowanie Białołęckiej i Zdziarskiej © yurek55

Droga wzdłuż Kanału Żerańskiego © yurek55

Statek "Retman" © yurek55
Vmax na zjeździe z wiaduktu przy Strażackiej.

Skrzyżowanie Białołęckiej i Zdziarskiej © yurek55

Droga wzdłuż Kanału Żerańskiego © yurek55

Statek "Retman" © yurek55
Vmax na zjeździe z wiaduktu przy Strażackiej.
- DST 84.66km
- Teren 4.00km
- Czas 04:09
- VAVG 20.40km/h
- VMAX 41.20km/h
- Temperatura 17.0°C
- Sprzęt Dar Losu
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Uchwycony w kadrze statek to "Retman" jednostka dwuśrubowa , której armatorem jest Przedsiębiorstwo Budownictwa Wodnego w Warszawie. Jest klasyfikowany jako holownik, ale przystosowany jest też do pchania. Jednostki tego typu budowała w latach 1984-1987 stocznia w płockim Radziwiu. . Podstawowe dane: długość - 19,43 m; szerokość - 6,50 m, zanurzenie - 0,70 m. Napęd dwa silniki typu SW680/195 "Delfin" (ale znam również źródło mówiące o silnikach Leyland) o mocy łącznej 330 KM; Pędniki -2 śruby o średnicy 80 cm. .
teich - 19:52 środa, 22 kwietnia 2015 | linkuj
Fajna jest ta droga wzdłuż Kanału Żerańskiego - jechałam nią parę miesięcy temu.
Katana1978 - 20:16 wtorek, 21 kwietnia 2015 | linkuj
Komentuj