Informacje

  • Wszystkie kilometry: 146737.96 km
  • Km w terenie: 2657.65 km (1.81%)
  • Czas na rowerze: 312d 10h 24m
  • Prędkość średnia: 19.53 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl ... i w latach poprzednich

AD 2023 button stats 
bikestats.pl

AD 2022 button stats 
bikestats.pl

AD 2021 button stats 
bikestats.pl

AD 2020 button stats 
bikestats.pl

AD 2019 button stats 
bikestats.pl

AD 2018 button stats 
bikestats.pl

AD 2017 button stats 

bikestats.pl

AD 2016 button stats 

bikestats.pl

AD 2015 button stats 

bikestats.pl                   AD 2014 button stats 

bikestats.pl                   AD 2013 button stats 

bikestats.pl                   AD 2012 button stats 

bikestats.pl                  AD 2011 Gminobranie



Pogoda na rower

Pogoda Warszawa

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy yurek55.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Środa, 14 maja 2014 Kategoria 50-100, ku pomocy, Piaseczno/Ursynów

Na spacer do Piaseczna :-)

Tak jak przedwczoraj, pojechałem drogą wzdłuż Wisły do Gassów, bo chciałem zobaczyć, czy coś się dzieje z przeprawą promową. Wcześniej jednak byłem świadkiem kręcenia sceny do serialu "M jak Miłość", gdy pan mecenas Andrzej Budzyński jedzie sobie jako pasażer samochodem. Na przyczepce z kamerą naliczyłem dziewięć osób, w szoferce było dwie, w tym BMW X3 z tyłu też dwie i w tej oktawce kombi, również dwie osoby. Razem piętnaście osób, żeby nakręcić scenkę, która w filmie zajmie kilkanaście sekund.

Kamera...Akcja!
Kamera...Akcja! © yurek55

Na wale przeciwpowodziowym droga jest od lat, jeszcze zanim Komorowski przy błyskach fleszy i fanfarach 11 maja br. podpisał ustawę o zmianie ustawy - Prawo wodne. Najpierw jest dwa kilometry szutru, do EC Siekierki mniej więcej, a potem 9,5 km kostki i asfaltu, aż do ostatniej kopalni wiślanego piasku. Potem trzeba zjechać z wału i przejechać kilkaset metrów drogą szutrową i wreszcie gładki asfalt od Kępy Okrzewskiej, aż do Gassów. Tam właśnie minęło mnie trzech szosowców, jadących ok. 30km/h (ja miałem 26km/h), z oddali już mnie uprzedzając o swym zamiarze. Pewnie się bali, że im drogę zajadę, rozumiem ich i nie mam pretensji, w sumie mieli rację. Ta droga jest tak mało uczęszczana, że bezwiednie można skręcić w lewo i kłopot gotowy.

Pierwsze dwa kilometry - szuter
Pierwsze dwa kilometry - szuter © yurek55
Nawet na tej drodze można się zabić
Nawet na tej drodze można się zabić © yurek55
W Gassach jak widać, nic się nie zmieniło, nie znalazłem też informacji, czy ruszył w końcu ten prom, czy nie. Miał rozpocząć pracę 10 maja, ale chyba tylko weekendowo, sam już nie wiem.
Promu ani widu, ani słychu
Promu ani widu, ani słychu © yurek55
Przeprawa promowa w Gassach
Przeprawa promowa w Gassach © yurek55
Cześć poległym 1939
Cześć poległym 1939 © yurek55
"WIECZNA CHWAŁA BOHATERSKIM OBROŃCOM OJCZYZNY, ŻOŁNIERZOM POLSKIM POLEGŁYM W MIEJSCU PRZEPRAWY PROMOWEJ WE WRZEŚNIU 1939 r. Społeczeństwo miasta i gminy Konstancin-Jeziorna 1 września 1939r."

Opuściłem więc przystań, nie-przystań i ruszyłem dalej w stronę celu swej podróży, gdy wtem ujrzałem wśród pól prawdziwy, najprawdziwszy samolot! Nawet nie przypuszczałem, że na polu po lewej stronie drogi z Gassów do Obór i Konstancina, jest lotnisko! Wiedzieliście?
Lotnisko? w Oborach
Poleeeeciał!!!! © yurek55
W Konstancinie odwiedziłem tężnie w Parku Zdrojowym, sprawdziłem cennik inhalacji i na razie nie zamierzam korzystać.
Tężnia wstęp 10zł, ulgowy 6,50
Tężnia wstęp 10zł, ulgowy 6,50 © yurek55
Po tytułowym spacerze, który pozwolił Julci pospać aż 2,5 godziny, wracałem prawie tą samą drogą co przedwczoraj. Prawie, bo dziś chciałem sprawdzić drogę wzdłuż trasy S2 mając nadzieję, że to może droga techniczna, którą dojadę do Alei Krakowskiej. Nie przejechałem więc wiaduktu w Dawidach, by dotrzeć do drogi rowerowej wzdłuż wschodniej strony lotniska, tylko skręciłem w lewo. Początek zapowiadał się nieźle, ale to było zaledwie kilkaset metrów, a na końcu był rów z wodą.
Droga wzdłuż S2
Droga wzdłuż S2 © yurek55
Koniec kostki, dalej jazda terenowa
Koniec kostki, dalej jazda terenowa © yurek55
Rów z wodą, a dalej znów fragment drogi
Rów z wodą, a dalej znów fragment drogi © yurek55
Cóż było robić? Zawróciłem i przejechałem nad S2 wiaduktem widocznym na zdjęciu, tym bliżej Alei Krakowskiej. Nie mam zielonego pojęcia, dla kogo on został wybudowany, a właściwie wiem. Dla działkowców z Palucha. Przejechałem więc przez te działki i wyjechałem bramą koło pętli autobusu (też tylko dla działkowców) i dotarłem do schroniska dla zwierząt. Z daleka już było słychać i czuć, że do niego się zbliżam. Tam postanowiłem sprawdzić, czy znak: "droga bez przejazdu" nie oszukuje i ... dojechałem do bram lotniska Okęcia od strony południowej. Przez płytę niestety przejechać mi nie dali, a od terminala miałbym już blisko, więc znowu musiałem zawracać. Dojechałem za to, do gładkiego, nowiutkiego i nieużywanego asfaltu drogi technicznej.
Piękny asfalt
Piękny asfalt © yurek55
Jak zapewne większość czytelników się domyśla, daleko tym asfaltem nie dało się dojechać, do Alei Krakowskiej jest jeszcze ok. 200-300 metrów
Koniec drogi
Koniec drogi © yurek55
Bez sensu te drogi porobili, nie wiadomo po co i dla kogo, ale przecież publiczne pieniądze wydaje się tak łatwo.

  • DST 74.57km
  • Teren 4.00km
  • Czas 03:43
  • VAVG 20.06km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Sprzęt Dar Losu
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
@katana Nie można "na dziko" startować, czy lądować samolotami, chyba, że w sytuacji awaryjnej. To jest normalne lądowisko, w oddali widać nawet hangar na samoloty. A to mi wyglądało na lot szkoleniowy; z tyłu siedział drugi facet (instruktor?) i wyglądało, jakby coś mówił do pilota. Za chwilkę wystartował i nie zdążyłem dłużej poobserwować.
A co do dojazdu do pracy, to zanim wrócisz skończą już wszystkie prace towarzyszące (wiadukty, ddr) i będziesz miała lepszą drogę niż poprzednio.
@oelka Zapewne masz rację, ale wejście na działki od strony S2 jest tylko przez furtkę, główna brama wjazdowa i wejściowa jest od strony pętli autobusu 124 na Paluchu. Czyli dla kilku?, kilkunastu? działkowców, którym od strony Raszyna jest wygodniej dotrzeć na swoją działkę, wybudowano wiadukt za kilkadziesiąt milionów złotych. Dlatego pozostane przy swoim zdaniu, że są to pieniądze wyrzucone w błoto. Nie pierwsze i nie ostatnie w naszym kraju.
yurek55
- 07:49 czwartek, 15 maja 2014 | linkuj
Z twojego oleka opisu i z yurka wcześniejszych wycieczek zaczynam się obawiać o mój przyszły dojazd do pracy - bo kurcze nie chce jeździć Regulską do Janek ;/
a wszystkie te uliczki w Michałowicach puściutkie były i wyjeżdżałam sobie przy kościele na Krakowskiej prosto na ścieżkę rowerową....
Katana1978
- 07:12 czwartek, 15 maja 2014 | linkuj
Dojazd do działek wzdłuż S2, które autostrada odcięła od innych dróg GDDiA musiała zapewnić i to są te drogi. Gdyby władz gminy wymogły na GDDiA, zbudowanie drogi wzdłuż całego "swojego" odcinka S2, to by coś takiego było.
Taka sama zabawa będzie przy S8. W Michałowicach droga techniczna będzie mieć ciągłość, bo gmina się tego domagała. Raszyn już nie, więc drogi techniczne będą w kilku kawałkach.
oelka
- 00:56 czwartek, 15 maja 2014 | linkuj
A Tusk się chwali ile to km dróg wybudował ....eh.
Nie miałam pojęcia o tym lotnisku :) - może on na dziko lądował ?
Katana1978
- 21:01 środa, 14 maja 2014 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ragna
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl