Piątek, 14 marca 2014
Kategoria > 100
Trzecia setka w tym roku
Ponieważ wczoraj nie pojeździłem zbytnio a od jutra ma się zepsuć pogoda, postanowiłem dziś jakąś dłuższą trasę przejechać. Rozważałem trasę na Leszno i Sochaczew do Wiskitek i z powrotem przez Żyrardów, wtedy wpadło by mi ze dwie-trzy gminy, albo drugi wariant: Legionowo - Serock - Wyszków - Radzymin i też zaliczenie nowych gmin. Wybrałem wariant drugi, bo dawał większe możliwości modyfikacji, w zależności od tego, jak bym się czasowo wyrabiał. Dość szybko, bo jeszcze przed Legionowem, mój plan jechanie dużej pętli musiał zostać zarzucony. Przed obwodnicą skręciłem w ulicę Dębową myśląc, że doprowadzi mnie do Legionowa. Niestety po kilkuset metrach zobaczyłem znak "Uwaga" z tabliczką - "Koniec utwardzonej nawierzchni". Ponieważ mam opony Land Cruiser nie powstrzymało mnie to od jazdy drogami leśnymi, w kierunku który uznałem za właściwy. A tu niespodzianka, droga przez las zakończyła swój bieg przy stacji kolejowej Warszawa Choszczówka! Przeprawiłem się więc przez peron na drugą stronę torów, z nadzieją na odnalezienie właściwego kierunku i asfaltowej drogi. Kierunek z grubsza wybrałem dobry, ale droga nadal prowadziła przez las, w tym fragmentami po betonowych płytach. W końcu dojechałem jednak do szosy i do Legionowa. Niestety droga przez las zajęła mi zbyt wiele czasu i przy Zalewie Zegrzyńskim skręciłem w stronę Nieporętu.Tam mogłem wybrać, czy jechać prosto i dojechać przez Rembertów, czy w prawo, by dojechać przez Żerań, czy w końcu, w lewo wzdłuż zalewu dojechać do Radzymina i stamtąd skierować się do Warszawy. Rzut oka na licznik i na zegarek, czasu dosyć, kilometrów mało, więc decyzja mogła być tylko jedna. Potem jeszcze raz wydłużyłem drogę powrotną, rezygnując z dalszej jazdy bardzo ruchliwą "ósemką" i w Strudze skierowałem się na Rembertów. Na odcinku pomiędzy Zielonką a Ząbkami są bardzo poważne roboty drogowe i dzięki temu wyprzedziłem z półtorej setki stojących w korku samochodów. To zawsze poprawia mi nastrój. Już w samej Warszawie, tak wybierałem drogę do domu, by jednak tę stówę przekroczyć, co mi się w rezultacie udało.

Tarchomin © yurek55

Bulwar budujemy we trzech © yurek55

Betonka w lesie © yurek55

Zalew Zegrzyński © yurek55

Jeszcze pod lodem © yurek55

Pogłębiarka przy pracy © yurek55

Żółty spychacz przy trasie Mostu Siekierkowskiego © yurek55

Tarchomin © yurek55

Bulwar budujemy we trzech © yurek55

Betonka w lesie © yurek55

Zalew Zegrzyński © yurek55

Jeszcze pod lodem © yurek55

Pogłębiarka przy pracy © yurek55

Żółty spychacz przy trasie Mostu Siekierkowskiego © yurek55
- DST 101.40km
- Teren 8.00km
- Czas 05:04
- VAVG 20.01km/h
- Temperatura 17.9°C
- Sprzęt Dar Losu
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Ta koparko-ładowarka na ostatnim zdjęciu, pacyfikująca dawne ogródki działkowe może oznaczać budowę bloków przy alei Józefa Becka, czyli Trasie Siekierkowskiej.
oelka - 12:14 sobota, 15 marca 2014 | linkuj
Betonowe płyty tworzą drogę techniczną wzdłuż wodociągu północnego, który zaczyna siępod Wieliszewem
teich - 10:10 sobota, 15 marca 2014 | linkuj
Niezła pętelka. Gratuluję dystansu! Pod tym aspektem robisz mnie rowerowo jak chesz ;)
bestiaheniu - 22:52 piątek, 14 marca 2014 | linkuj
Komentuj