Sobota, 5 października 2013
Kategoria > 100
Kampinos żółtym szlakiem
Druga w tym tygodniu wycieczka w okolice puszczy, tym razem jednak zjechałem z asfaltu, stąd tytuł wpisu. Mój crossowy rower oczywiście nie jest przystosowany do takiej nawierzchni, ale nie miałem wyboru, bo na parkingu samochodowym w Truskawiu skończył się asfalt... Popatrzyłem na kolory szlaków i wybrałem ten do Leszna, z zamiarem pojechania do Nowego Dworu Mazowieckiego i powrotu przez Jabłonnę. W lesie, jak to w lesie, droga o różnym stopniu trudności, najgorszy odcinek to droga pożarowa, którą pojechałem gdy zgubiłem szlak i którą musiałem wracać. Drugi raz wracałem, jak już dotarłem w Wierszach do asfaltu i pojechałem do Truskawki, zamiast do Krogulca. Ale nie ma tego złego...,dzięki mojemu gapiostwu zaliczyłem piątą setkę w tym roku! Oklaski!
Puszcza Kampinoska jest bardzo ciekawym turystycznie terenem i żałuję, że nie mam z kim jeździć, kto zna te drogi i dróżki. Sam nie bardzo czuję się na siłach by eksplorować i odwiedzać ciekawe i godne uwagi miejsca. I nawet rower nie jest tu szczególną przeszkodą, a właśnie mój brak orientacji w terenie. A prawdę mówiąc wstyd przyznać, ale dopiero dziś dowiedziałem się o mogiłach powstańców 1863 roku i o Rzeczpospolitej Kampinoskiej i o tym, że Prymas Tysiąclecia był kapelanem AK i że lotnicy amerykańscy są upamiętnieni na cmentarzu w Kiełpinie. Podróże kształcą, to szczera prawda, tylko dlaczego tak późno zacząłem przygodę z rowerem? Co innego jest przeczytać o czymś i zapomnieć, a co innego zobaczyć te miejsca na własne oczy.
A wracając do opisu wycieczki, to musiałem zmodyfikować powrotną trasę, bo zmęczenie dawało znać o sobie i czas się kończył, obiecałem na obiad wrócić do domu. Dlatego po przecięciu górą "siódemki" skierowałem się na Czosnów. Od tamtej pory zaczęła się walka z czasem i co gorsze, z przeciwnym wiatrem. Pomimo dużego wysiłku wkładanego w pedałowanie, rzadko udawało mi się przekroczyć zawrotną prędkość 18km/h. Na dodatek jakiś pro w stylowym stroju i na kolarce, minął mnie jakbym stał w miejscu i po minucie zniknął z zasięgu wzroku. Od tamtej pory zupełnie przestałem patrzeć na licznik i dopiero w Warszawie kontrolnie sprawdziłem dystans. Okazało się, że jest szansa na "stówę" tylko muszę zrezygnować z najkrótszej drogi do domu. Ponieważ zmieniałem kierunki, to i wiatr czasem stawał się moim sprzymierzeńcem i jakoś dokręciłem do tej setki. A i na obiad niewiele się spóźniłem, najwyżej 10 minut.

"Żołnierzom WP partyzantom Grupy Kampinos AK żołnierzom dywersji poległym w puszczy kampinoskiej mieszkańcom Truskawia i wsi okolicznych rozstrzelanym spalonym żywcem zamęczonym w obozach hitlerowskich w latach 1939 - 1045 Pomnik ten poświęca społeczeństwo i towarzysze broni"

"Ku czci i pamięci bohaterom poległym 1863 za sprawę narodową Wdzięczni rodacy"








"Tu spoczywa 54 żołnierzy AK Grupy Kampinos którzy w walkach z najeźdzcą hitlerowskim ofiarą życia udowodnili miłość ojczyzny"


"Pamięci bohaterskiej załogi niosącej pomoc powstańczej Warszawie samolotem sił powietrznych USA Boening B-17G "Do zobaczenia" zestrzelonej 18 IX 1944r. nad Dziekanowem Leśnym przez artylerię niemiecką. Społeczeństwo Łomianek"

Vmax oczywiście na Agrykoli
.
Puszcza Kampinoska jest bardzo ciekawym turystycznie terenem i żałuję, że nie mam z kim jeździć, kto zna te drogi i dróżki. Sam nie bardzo czuję się na siłach by eksplorować i odwiedzać ciekawe i godne uwagi miejsca. I nawet rower nie jest tu szczególną przeszkodą, a właśnie mój brak orientacji w terenie. A prawdę mówiąc wstyd przyznać, ale dopiero dziś dowiedziałem się o mogiłach powstańców 1863 roku i o Rzeczpospolitej Kampinoskiej i o tym, że Prymas Tysiąclecia był kapelanem AK i że lotnicy amerykańscy są upamiętnieni na cmentarzu w Kiełpinie. Podróże kształcą, to szczera prawda, tylko dlaczego tak późno zacząłem przygodę z rowerem? Co innego jest przeczytać o czymś i zapomnieć, a co innego zobaczyć te miejsca na własne oczy.
A wracając do opisu wycieczki, to musiałem zmodyfikować powrotną trasę, bo zmęczenie dawało znać o sobie i czas się kończył, obiecałem na obiad wrócić do domu. Dlatego po przecięciu górą "siódemki" skierowałem się na Czosnów. Od tamtej pory zaczęła się walka z czasem i co gorsze, z przeciwnym wiatrem. Pomimo dużego wysiłku wkładanego w pedałowanie, rzadko udawało mi się przekroczyć zawrotną prędkość 18km/h. Na dodatek jakiś pro w stylowym stroju i na kolarce, minął mnie jakbym stał w miejscu i po minucie zniknął z zasięgu wzroku. Od tamtej pory zupełnie przestałem patrzeć na licznik i dopiero w Warszawie kontrolnie sprawdziłem dystans. Okazało się, że jest szansa na "stówę" tylko muszę zrezygnować z najkrótszej drogi do domu. Ponieważ zmieniałem kierunki, to i wiatr czasem stawał się moim sprzymierzeńcem i jakoś dokręciłem do tej setki. A i na obiad niewiele się spóźniłem, najwyżej 10 minut.

Pomnik w Truskawiu 2© yurek55
"Żołnierzom WP partyzantom Grupy Kampinos AK żołnierzom dywersji poległym w puszczy kampinoskiej mieszkańcom Truskawia i wsi okolicznych rozstrzelanym spalonym żywcem zamęczonym w obozach hitlerowskich w latach 1939 - 1045 Pomnik ten poświęca społeczeństwo i towarzysze broni"

Mogiła powstania 1863 w Puszczy Kampinoskiej© yurek55
"Ku czci i pamięci bohaterom poległym 1863 za sprawę narodową Wdzięczni rodacy"

Orzeł powstańczy© yurek55

Leśna autostrada w Kampinosie© yurek55

Niepodległa Rzeczpospolita Kampinoska© yurek55

Pomnik niepodległej Rzeczpospolitej Kampinoskiej© yurek55

Cmentarz powstańczy w Wierszach© yurek55

Cmentarz żołnierzy AK w Wierszach© yurek55

Prymas Wyszyński też ma tu swą tablicę jako kapelan Zgrupowania Kampinos© yurek55

"Tu spoczywa 54 żołnierzy AK Grupy Kampinos którzy w walkach z najeźdzcą hitlerowskim ofiarą życia udowodnili miłość ojczyzny"

Do domu, na Czosnów© yurek55

Cmentarz w Kiełpinie pomnik załogi B-17© yurek55
"Pamięci bohaterskiej załogi niosącej pomoc powstańczej Warszawie samolotem sił powietrznych USA Boening B-17G "Do zobaczenia" zestrzelonej 18 IX 1944r. nad Dziekanowem Leśnym przez artylerię niemiecką. Społeczeństwo Łomianek"

Załoga boeninga B-17G© yurek55
Vmax oczywiście na Agrykoli
.
- DST 101.00km
- Teren 11.00km
- Czas 05:29
- VAVG 18.42km/h
- VMAX 44.10km/h
- Temperatura 14.0°C
- Sprzęt Wheeler
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Wrzućcie luz, każdy ma prawo do swoich poglądów i oby nie nawracał innych, szczególnie na blogu rowerowym.
jolapm - 16:11 poniedziałek, 7 października 2013 | linkuj
davidbaluch tak z ciekawości zapytam kto jest twoim autorytetem?
Katana1978 - 16:04 poniedziałek, 7 października 2013 | linkuj
Akurat Piłsudski to dla mnie żaden autorytet.Terrorysta, który zaczynał karierę napadając na pociąg.
davidbaluch - 20:21 niedziela, 6 października 2013 | linkuj
Za dużo w tym kraju pomników, a za mało dróg.
davidbaluch - 06:42 niedziela, 6 października 2013 | linkuj
jak rozumiem wszystkie asfaltowe drogi w kraju były zamknięte..:)
jolapm - 03:14 niedziela, 6 października 2013 | linkuj
Dziwią mnie teksty "najeźdźca hitlerowski" zamiast "najeźdźcy niemieckiego". Przecież to Niemce były, a nie Hitlery.
bestiaheniu - 01:04 niedziela, 6 października 2013 | linkuj
Nie przeszkadzała bo jechał tym "lepsiejszym" rowerkiem :P
Katana1978 - 21:21 sobota, 5 października 2013 | linkuj
Gratuluję setki. Dziwi mnie tylko, że jazda po lesnych drogach Ci nie przeszkadzała..
jolapm - 20:28 sobota, 5 października 2013 | linkuj
Komentuj