Środa, 4 grudnia 2024
Kategoria 50-100, bieda-gravel
Północ - południe
Ranek przywitał Warszawę siąpiącym deszczem, mokrymi jezdniami i chodnikami. Długo czekałem z wyjściem z domu, ale nawet gdy już wyszedłem, nadal jeszcze mogłem korzystać z zabiegu nawilżania cery. Nawet sobie pomyślałem, że trzeba będzie się wrócić, ale przetrzymałem tę chwilę słabości i w nagrodę przestało padać. Trasa stała, znana, bez niespodzianek i fajerwerków, przejechana na pamięć.

Michałowice © yurek55

Michałowice © yurek55

Jeziorka w Gołkowie © yurek55

Jeziorka w Gołkowie © yurek55

Michałowice © yurek55

Michałowice © yurek55

Jeziorka w Gołkowie © yurek55

Jeziorka w Gołkowie © yurek55
-
- DST 72.54km
- Czas 03:42
- VAVG 19.61km/h
- VMAX 36.86km/h
- Temperatura 3.0°C
- Kalorie 1983kcal
- Podjazdy 137m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 3 grudnia 2024
Kategoria 50-100, bieda-gravel, ku pomocy, kurierowo, squadrathinos
Ursynowskie Multikino przechodzi do historii
Pojechałem do sklepu harcerskiego na Ursynowie, a po zakupieniu dla naszej druhenki brakującego elementu munduru, zawiozłem córce do pracy. Nie bardzo miałem pomysł na jazdę, stąd kilometrów niewiele, za to kilkanaście kwadracików do kolekcji zebrałem.

Jeden z pierwszych multiplexów przechodzi do historii © yurek55

Zamiast kina, będzie apartamentowiec © yurek55

Współczesne getto w polu © yurek55

Jeden z pierwszych multiplexów przechodzi do historii © yurek55

Zamiast kina, będzie apartamentowiec © yurek55

Współczesne getto w polu © yurek55
-
- DST 50.26km
- Czas 03:05
- VAVG 16.30km/h
- VMAX 35.16km/h
- Temperatura 4.0°C
- Kalorie 1327kcal
- Podjazdy 136m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 2 grudnia 2024
Kategoria 50-100, bieda-gravel
Jazda w słońcu
Prawie tydzień, bo od wtorku, nie widziałem słońca i dzisiejsza pogoda aż się prosiła, by ją dobrze wykorzystać. Tymczasem z nieznanych mi bliżej powodów, siedziałem w domu niemal do jedenastej i marnowałem czas. Jedynym wytłumaczeniem jest sentencja użyta przez naszą byłą koleżankę z bikeststsa, Eranis: - "Drzwi mojego mieszkania są magiczną furtką, między krainą lenia, a rowerem." No więc kiedy już przekroczyłem tę furtkę, reszta poszła z górki, choć może nie całkiem... Okazało się bowiem, że ubrałem się zbyt ciepło i po godzinie jazdy musiałem się zatrzymać, żeby zdjąć podkoszulkę. Niby było tylko pięć stopni, ale słońce sprawiło, że było mi za gorąco. Na dziś zupełnie wystarczała kurtka i koszulka z długim rękawem. Trasa na południe przez michałowickie stawy i Nadarzyn z tym, że w Młochowie zamiast do Tarczyna skierowałem się na Parole i "siódemkę" przekroczyłem w Woli Mrokowskiej. Najdalej na południe dotarłem do Łosia i stamtąd zawróciłem do Piaseczna i do domu. Oczywiście na skutek porannego lenistwa, zabrakło czasu sto kilometrów, nad czym poniewczasie boleję. :)

Stawy michałowickie © yurek55

Biały dom w Runowie © yurek55

Miejscowość Łoś z łosiem © yurek55

Stawy michałowickie © yurek55

Biały dom w Runowie © yurek55

Miejscowość Łoś z łosiem © yurek55
-
- DST 91.68km
- Czas 04:38
- VAVG 19.79km/h
- VMAX 37.02km/h
- Temperatura 5.0°C
- Kalorie 2518kcal
- Podjazdy 200m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 1 grudnia 2024
Kategoria 50-100, bieda-gravel, Gassy, przed śniadaniem
Gassy i z powrotem
Pierwszy dzień ostatniego miesiąc roku zacząłem od porannej przejażdżki rowerowej. Jak to w niedzielę, wybrałem się na Gassy i wróciłem praktycznie tą samą drogą, z małymi jedynie modyfikacjami. Na promie, który jak zwykle zimuje w wiślanej zatoczce, w tym roku ktoś pomieszkuje, bo już drugi raz widzę unoszący się dym z jakiejś chyba "kozy". Trochę to dziwne, bo w przyczepie holenderskiej warunki bytowe są lepsze, a po drugie, nigdy zimą nikt promu nie pilnował. W drodze powrotnej, już w Warszawie, pojechałem ponownie ulicami Gagarina, Spacerową i Goworka, ale tym razem po widnemu i bez deszczu. W ostatni wtorek, odcinek pod górę do Puławskiej był koszmarem, dziś przy świetle dziennym wybrałem wariant po niedokończonym wprawdzie, ale jednak asfalcie - i było zupełnie dobrze.
Pogoda w miarę, temperatura akceptowalna, ubranie w sam raz, czyli wszystko zagrało.

Wisła w Gassach © yurek55

Na promie ktoś koczuje © yurek55

Apartament obsługi promu © yurek55

Spacerowa w dół © yurek55

Spacerowa w górę © yurek55
Pogoda w miarę, temperatura akceptowalna, ubranie w sam raz, czyli wszystko zagrało.

Wisła w Gassach © yurek55

Na promie ktoś koczuje © yurek55

Apartament obsługi promu © yurek55

Spacerowa w dół © yurek55

Spacerowa w górę © yurek55
-
- DST 56.09km
- Czas 02:46
- VAVG 20.27km/h
- VMAX 42.06km/h
- Temperatura 0.0°C
- Kalorie 1556kcal
- Podjazdy 66m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 30 listopada 2024
Kategoria > 100, bieda-gravel, Gassy
Andrzejkowe Gassy
Ostatni dzień listopada, czyli popularne "Andrzejki", ale wpis nie o laniu wosku będzie. O jeździe w sumie też, bo pisać nie ma o czym. Pogoda dobra, bez wiatru, jechało się nawet sprawnie i szybko, to i stówka wpadła, choć musiałem w tym celu nieco dokręcać.

Wisła w Gassach © yurek55

Zjazd do przystani promowej © yurek55

Jeziorka © yurek55

Wisła w Warszawie © yurek55

Most Łazienkowski © yurek55

Wisła w Gassach © yurek55

Zjazd do przystani promowej © yurek55

Jeziorka © yurek55

Wisła w Warszawie © yurek55

Most Łazienkowski © yurek55
-
- DST 100.24km
- Czas 04:54
- VAVG 20.46km/h
- VMAX 38.38km/h
- Temperatura 3.0°C
- Kalorie 2848kcal
- Podjazdy 191m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 29 listopada 2024
Kategoria <50, bieda-gravel
Po mieście
W deszczu niezbyt przyjemnie się jeździ, toteż kilometrów niewiele dziś dodałem do statystyk.
-
- DST 23.68km
- Czas 01:26
- VAVG 16.52km/h
- VMAX 28.87km/h
- Temperatura 6.0°C
- Kalorie 728kcal
- Podjazdy 43m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 26 listopada 2024
Kategoria > 100, bieda-gravel
Końcówka w deszczu, ciemności i drogowej Apokalipsie
Kolejny dzień pięknej pogody wykorzystałem do kolejnej stówki, tym razem na kierunku południowym. Plan był, by wypić kawę w kolarskiej kawiarni i nad Wisła, przez Gassy, wrócić do domu. Ale że zaczęło brakować czasu, musiałem skrócić drogę i powrót zacząłem już w Sobikowie. Przez Baniochę i Konstancin dotarłem do Wilanowa i tam zaczęło mżyć. Zapadająca ciemność, zachlapane okulary i jazda ulicą Sobieskiego zepsuły całą radość z dzisiejszej wycieczki. Do Gagarina przebijałem się przez labirynty i zasieki ustawione przez drogowców dobre pół godziny. Spacerową do Puławskiej też jeszcze nie można swobodnie wjechać, prace drogowe trwają w całej pełni.

Kościół w Tarczynie © yurek55

Rynek w Tarczynie © yurek55

Miejsce kolarskiej tragedii w Przypkach w 2022 roku © yurek55

Kościół w Sobikowie © yurek55

Most na Jeziorce © yurek55

Jeziorka w Bielawie © yurek55

Kościół w Tarczynie © yurek55

Rynek w Tarczynie © yurek55

Miejsce kolarskiej tragedii w Przypkach w 2022 roku © yurek55

Kościół w Sobikowie © yurek55

Most na Jeziorce © yurek55

Jeziorka w Bielawie © yurek55
-
- DST 112.23km
- Czas 06:12
- VAVG 18.10km/h
- VMAX 31.42km/h
- Temperatura 7.0°C
- Kalorie 2959kcal
- Podjazdy 221m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 25 listopada 2024
Kategoria > 100, squadrathinos, bieda-gravel
Jeszcze raz trochę Kampinosu i kontrola odcinka S7
Listopad, a pogoda prawie wiosenna i nawet jednego rowerzystę w krótkich spodenkach widziałem. Ja aż tak odważny nie byłem, ale spodnie i rękawiczki zmieniłem na cieńsze i zrezygnowałem z podkoszulki termicznej. Co do trasy, to znowu przejechałem odcinek Puszczy z Truskawia do Mariewa, gdzie tym razem nie było fajnie. Niedawny śnieg i zapewne wcześniejsze deszcze, uczyniły drogę błotnistą z mini kałużami w każdym dołku. A że jest mocno wyboista, to było ich setki. Jakoś nie pomyślałem wcześniej. Dalej już były asfalty i dopiero jak zachciało mi się sprawdzić przejazd do niebieskiego mostu, znowu wpakowałem się w błoto, o bardzo zróżnicowanej konsystencji; od rzadkiej warstwy naniesionej na asfalt przez ciężarówki, do mięsistej gliny wymieszanej przez koła. Wprawdzie nie było tego zbyt wiele, ale zniechęciło mnie do jazdy w kierunku Nowego Dworu i przy wale przeciwpowodziowym zawróciłem do Czosnowa. Stamtąd do Łomianek i przez Lasek Młociński wzdłuż Wisły do Mostu Gdańskiego do domu, tym razem nad Wisłą. Dopiero na miejscu zobaczyłem, jak wygląda mój rower, wtedy usiadłem i zapłakałem. A później, próbując doczyścić go z błota obiecałem sobie, że dziesięć razy się zastanowię zanim zjadę z asfaltu. Basta!

Mariew - Truskaw © yurek55

Wiersze © yurek55

Osiem błogosławieństw © yurek55

Kanał Łasica © yurek55

Wzdłuż S7 © yurek55

Wzdłuż S7 © yurek55

Wzdłuż S7 © yurek55

Czosnów © yurek55

Olbrzymie buchtowisko w Parku Młocińskim © yurek55

Mariew - Truskaw © yurek55

Wiersze © yurek55

Osiem błogosławieństw © yurek55

Kanał Łasica © yurek55

Wzdłuż S7 © yurek55

Wzdłuż S7 © yurek55

Wzdłuż S7 © yurek55

Czosnów © yurek55

Olbrzymie buchtowisko w Parku Młocińskim © yurek55
-
- DST 106.71km
- Czas 05:47
- VAVG 18.45km/h
- VMAX 33.44km/h
- Temperatura 8.0°C
- Kalorie 2828kcal
- Podjazdy 158m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 24 listopada 2024
Kategoria przed śniadaniem, <50
Krótko, bo...
No i właśnie nie wiem, jak dokończyć tytuł wpisu. Bo jestem słaby? Bo zabrakło motywacji? Bo jestem wygodny? Bo jestem leniwy? Bo jestem miękka buła? Coś musiało zdecydować, że jak tylko poczułem na twarzy ostre, lodowe igiełki zmarzniętego deszczu, zawróciłem do domu. A przecież mogłem jechać dalej i korzystać z bezpłatnego peelingu wygładzającego zmarszczki.
-
- DST 16.10km
- Czas 00:55
- VAVG 17.56km/h
- VMAX 35.21km/h
- Temperatura 2.0°C
- Kalorie 453kcal
- Podjazdy 38m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 23 listopada 2024
Kategoria > 100
Po stówę do Kampinosu i spotkanie z Legendą
Za cel postawiłem sobie dzisiaj przejechanie stu kilometrów. Wiedziałem, że droga przez miasto może być miejscami śliska, ale udało się nie wywalić tym razem. Za miastem, gdzie już nie było wspaniałych rowerowych śmieszek, jazda stałą się normalna. Ubranie odpowiednie, to i temperatura niestraszna. W powrotnej drodze, gdy przystanąłem by sięgnąć po żel energetyczny, usłyszałem: Cześć, Jurek! i zobaczyłem plecy oddalającej się kolarki. Ruszyłem w pogoń zobaczyć kto mnie rozpoznał i pozdrowił, ale była dla mnie za szybka. Domyślałem się, że to nasza legenda,Eliza, ale pewność zyskałem dopiero, gdy ją zapytałem na Stravie.

Warszawskie drogi rowerowe1 © yurek55

Warszawskie drogi rowerowe2 © yurek55

Jest flaga na rondzie! © yurek55

Droga w Kampinosie © yurek55

Kampinoskie pola i drogi © yurek55

Dębina, brak przejazdu © yurek55

Warszawskie drogi rowerowe1 © yurek55

Warszawskie drogi rowerowe2 © yurek55

Jest flaga na rondzie! © yurek55

Droga w Kampinosie © yurek55

Kampinoskie pola i drogi © yurek55

Dębina, brak przejazdu © yurek55
-
- DST 100.65km
- Czas 05:20
- VAVG 18.87km/h
- VMAX 29.92km/h
- Temperatura 1.0°C
- Kalorie 2729kcal
- Podjazdy 109m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze