Wpisy archiwalne w kategorii
50-100
Dystans całkowity: | 62954.21 km (w terenie 1392.00 km; 2.21%) |
Czas w ruchu: | 3119:20 |
Średnia prędkość: | 20.12 km/h |
Maksymalna prędkość: | 132.12 km/h |
Suma podjazdów: | 68444 m |
Suma kalorii: | 832335 kcal |
Liczba aktywności: | 932 |
Średnio na aktywność: | 67.55 km i 3h 21m |
Więcej statystyk |
Poniedziałek, 23 października 2023
Kategoria 50-100, bieda-gravel
Westen - Osten po sznurku
Po bardzo deszczowej niedzieli i nocy z niedzieli na poniedziałek, czekałem do południa, by nie jechać po mokrym asfalcie i kałużach. Prawie mi się to udało, no w każdym razie tyłek i plecy tym razem przywiozłem suche. Nad trasą nie chciałem się zastanawiać i postawiłem na wariant najprostszy - tam i z powrotem. Jadąc przez zachodnie wioski dojechałem do Leszna, tam zrobiłem w tył zwrot i tą samą drogą, jak po sznureczku, wróciłem do domu.
Temperatura dwucyfrowa, więc obowiązkowo goła noga.

Przydrożna Maryjka © yurek55

Droga powiatowa nr 4190W © yurek55

Kapliczka w Lesznie © yurek55

W tył na lewo! © yurek55
https://www.strava.com/activities/10089912911
Temperatura dwucyfrowa, więc obowiązkowo goła noga.

Przydrożna Maryjka © yurek55

Droga powiatowa nr 4190W © yurek55

Kapliczka w Lesznie © yurek55

W tył na lewo! © yurek55
https://www.strava.com/activities/10089912911
-
- DST 59.44km
- Czas 03:00
- VAVG 19.81km/h
- VMAX 31.18km/h
- Temperatura 12.0°C
- Kalorie 1686kcal
- Podjazdy 64m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 21 października 2023
Kategoria 50-100, bieda-gravel, Gassy, kurierowo, Piaseczno/Ursynów
Gassy przez Ursynów
Po nocnym i porannym deszczu długo czekałem, aż wyschną nieco jezdnie i w rezultacie wyjechałem dopiero po południu. Najpierw na Ursynów zawiozłem pakunek, który wypychał mi tylną kieszeń koszulki, a dopiero potem, już bez bagażu, do Gassów. Wracałem przy Lesie Kabackim przez Kierszek i Józefosław do Puławskiej, a potem Poleczki i Żwirki do domu.
Po porannym zimnie nie zostało śladu i trochę żałowałem, że nie ubrałem się na krótko. Musiałem podwijać rękawy i rozpinać suwak w koszulce, by chłodzić sobie klatę.

Chmury © yurek55

Jesienna Jeziorka © yurek55

Remiza w Gassach © yurek55

Do promu © yurek55

Chmury © yurek55
https://www.strava.com/activities/10078607167
Po porannym zimnie nie zostało śladu i trochę żałowałem, że nie ubrałem się na krótko. Musiałem podwijać rękawy i rozpinać suwak w koszulce, by chłodzić sobie klatę.

Chmury © yurek55

Jesienna Jeziorka © yurek55

Remiza w Gassach © yurek55

Do promu © yurek55

Chmury © yurek55
https://www.strava.com/activities/10078607167
-
- DST 62.41km
- Czas 03:18
- VAVG 18.91km/h
- VMAX 34.32km/h
- Temperatura 14.0°C
- Kalorie 1803kcal
- Podjazdy 94m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 18 października 2023
Kategoria 50-100, bieda-gravel, kwadraty
Zaliczanie fejkowych kwadratów
Od dawna wiedziałem, że nie zgadzają mi się kwadraty na stronach https://www.statshunters.com/ i https://squadrats.com/map, ale niezbyt się tym przejmowałem. To ta pierwsza strona jest podstawą klasyfikacji zdobywców, a tu mój podstawowy kwadrat 52x52 jest większy i daje mi miejsce w pierwszej dziesiątce. Ale nie dawało mi spokoju pytanie, że skoro obie te strony bazują na trasach "zassanych" ze Stravy, to skąd powstała różnica? Odpowiedź okazała się prosta, choć wymagała uważnego i żmudnego porównania obu map z kwadratami. Otóż dwa razy zapauzowałem licznik i dopiero po jakimś czasie to zauważyłem i go włączałem. Wówczas pomiędzy punktem pauza i punktem start, ślad na mapie jest linią prostą.
I właśnie taka linia przechodząca przez kwadraty powodowała ich zaliczenie przez Statshunters, choć faktycznie wcale tamtędy nie jechałem. Natomiast Squadrats bardziej rzetelnie traktuje takie błędne ślady i nie zalicza wówczas kwadratu. Jak już to odkryłem, postanowiłem pojechać i pozaliczać te fejkowe kwadraty, bo tak trzeba, by być uczciwym wobec innych uczestników rywalizacji. Wymagało to zaledwie czterech jazd i trochę kilometrów po lesie i dziś wreszcie obie strony pokazują tę samą liczbę.
PS. Licznik włączyłem po przejechaniu ośmiu kilometrów, za Rondem Starzyńskiego. Plus dwa kilometry z Warszawy Zachodniej.

Droga Rajszewska w Lesie Chotomowskim © yurek55

Kanał Królewski zwany Żerańskim © yurek55

Zalew Zegrzyński © yurek55

Droga Rajszewska w Lesie Chotomowskim © yurek55
https://www.strava.com/activities/1006106705
I właśnie taka linia przechodząca przez kwadraty powodowała ich zaliczenie przez Statshunters, choć faktycznie wcale tamtędy nie jechałem. Natomiast Squadrats bardziej rzetelnie traktuje takie błędne ślady i nie zalicza wówczas kwadratu. Jak już to odkryłem, postanowiłem pojechać i pozaliczać te fejkowe kwadraty, bo tak trzeba, by być uczciwym wobec innych uczestników rywalizacji. Wymagało to zaledwie czterech jazd i trochę kilometrów po lesie i dziś wreszcie obie strony pokazują tę samą liczbę.
PS. Licznik włączyłem po przejechaniu ośmiu kilometrów, za Rondem Starzyńskiego. Plus dwa kilometry z Warszawy Zachodniej.

Droga Rajszewska w Lesie Chotomowskim © yurek55

Kanał Królewski zwany Żerańskim © yurek55

Zalew Zegrzyński © yurek55

Droga Rajszewska w Lesie Chotomowskim © yurek55
https://www.strava.com/activities/1006106705
-
- DST 65.00km
- Czas 03:35
- VAVG 18.14km/h
- VMAX 37.25km/h
- Temperatura 10.0°C
- Kalorie 1511kcal
- Podjazdy 82m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 13 października 2023
Kategoria 50-100, bieda-gravel, Gassy
Wyjazd rekreacjno-wypoczynkowy
Dziś typowe bajabongo, czyli niespieszna jazda po zaułkach i podwórkach Warszawy, a potem po nieznanych drogach podwarszawskich miejscowości. W tym nieco jazdy terenowej po drogach polnych i leśnych.

Gagarina róg Belwederskiej d. księgarnia Uniwersus © yurek55

Tramwaj do Wilanowa © yurek55

Wał przeciwpowodziowy © yurek55

Wyjątkowo wąska Wisła na wysokości EC Siekierki © yurek55

Droga wzdłuż wału © yurek55

Kilometrów od ujścia Przemszy © yurek55

Lista nr. 7 solidarnie, ponad podziałami, nieobecna we wszystkich mediach © yurek55

Mostek na Jeziorce © yurek55

Fotka z mostku w Chyliczkach ul. Marka Grechuty © yurek55
https://www.strava.com/activities/10031117000

Gagarina róg Belwederskiej d. księgarnia Uniwersus © yurek55

Tramwaj do Wilanowa © yurek55

Wał przeciwpowodziowy © yurek55

Wyjątkowo wąska Wisła na wysokości EC Siekierki © yurek55

Droga wzdłuż wału © yurek55

Kilometrów od ujścia Przemszy © yurek55

Lista nr. 7 solidarnie, ponad podziałami, nieobecna we wszystkich mediach © yurek55

Mostek na Jeziorce © yurek55

Fotka z mostku w Chyliczkach ul. Marka Grechuty © yurek55
https://www.strava.com/activities/10031117000
-
- DST 77.45km
- Teren 9.00km
- Czas 04:30
- VAVG 17.21km/h
- VMAX 35.21km/h
- Temperatura 16.0°C
- Kalorie 2082kcal
- Podjazdy 104m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 10 października 2023
Kategoria 50-100, bieda-gravel
Zachodnie wioski
Widząc na termometrze trzeci dzień z rzędu, ledwie kilka kresek nad zerem, postanowiłem ubrać się nieco cieplej, by móc pojechać gdzieś dalej. Założyłem długie spodnie, na koszulkę dodatkowo bluzę i długie rękawiczki. Przez pierwszą godzinę byłem bardzo zadowolony z odczuwanego ciepła, ale później zrobiło mi się naprawdę gorąco. Jadąc w upalny letni dzień, jestem w stanie zaakceptować ten stan, ale w innych przypadkach szczerze tego nienawidzę. Na szczęście bluza ma wystarczająco pojemne kieszenie na plecach i w Zaborowie po prostu rozebrałem się i upchałem zwiniętą koszulkę do jednej z nich. Trochę to mi poprawiło komfort psychiczny, ale nie na tyle, by kontynuować jazdę po kolejną setkę. Zrobiłem w tył zwrot - i tą samą drogą wróciłem do domu. Reasumując: wczoraj powinienem się ubrać jak dziś, a dziś - tak jak wczoraj. I to tyle.

Kontrola czasu w Borzęcinie (+50 minut) © yurek55
https://www.strava.com/activities/10011934980

Kontrola czasu w Borzęcinie (+50 minut) © yurek55
https://www.strava.com/activities/10011934980
-
- DST 61.46km
- Czas 03:09
- VAVG 19.51km/h
- VMAX 27.66km/h
- Temperatura 12.0°C
- Kalorie 1738kcal
- Podjazdy 80m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 9 października 2023
Kategoria 50-100, bieda-gravel, kurierowo, Piaseczno/Ursynów
Coś zawieźć, coś przywieźć...
Po wczorajszej zimnej i wietrznej niedzieli, przyszedł zimny i nieco mniej wietrzny poniedziałek. Mimo to, niezbyt chętnie wsiadałem na rower i gdyby nie zadanie kurierskie, pewnie bym dzień przesiedział w domu. Ale jak to napisała nieobecna od lat na bikestats eranis - "Drzwi mego domu to magiczna furtka między krainą lenia a rowerem". Gdy już tę furtkę zamknąłem za sobą i opuściłem krainę lenia, z radością ruszyłem przed siebie. Do Piaseczna, bo tam dziś wiodła droga, pojechałem trochę naokoło, przez Michałowice, Pęcice i przez las sękociński do Magdalenki. Powrót już tradycyjną drogą, acz z małą modyfikacją. Od Orężnej przed torami, do Słonecznej w Starej Iwicznej, jest nowa, jeszcze nieoddana droga i sobie nią pojechałem. Wprawdzie drogowcy leją asfalt na ddr, ale jezdnie już gotowe i spokojnie można przejechać. Nawet segment na Stravie jest już tam założony. :)
https://www.strava.com/activities/10005973725/
https://www.strava.com/activities/10005973725/
-
- DST 56.56km
- Czas 02:52
- VAVG 19.73km/h
- VMAX 36.38km/h
- Temperatura 8.0°C
- Kalorie 1621kcal
- Podjazdy 131m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 8 października 2023
Kategoria 50-100, bieda-gravel, przed śniadaniem
Wieje, jakby się diabeł powiesił!
Zmieniłem komplet kół i dla przypomnienia sobie, jak jeździ się na szerszych oponach Panaracer Gravelking 32 mm, pojechałem na poranną, przedśniadaniową jazdę próbną. Kierunek wybrałem mniej więcej południowy i trochę zachodni, dystans zaplanowałem na około pięćdziesiąt kilometrów, więc silny i porywisty zachodni wiatr, wielkiej krzywdy mi nie zrobił. Ale na tych odcinkach, gdzie miałem wmordweind, było naprawdę ciężko, już nawet na licznik nie patrzyłem, żeby się nie załamywać swoją prędkością. :) Ubrałem pierwszy raz grubszą koszulkę kolarską Ekoi i dobrze - temperatura była jednocyfrowa, a wiatr skutecznie ją obniżał o kilka stopni. Nie zmarzłem, choć byłem na granicy komfortu termicznego i coś pod spodem - jakaś potówka, czy coś - by pewnie nie zaszkodziło. Spodenki jeszcze krótkie, ale tu nie miałem problemu z zimnem. Nogi pracują i niska temperatura nie jest im tak straszna.

Ulubiona droga rowerowa w Michałowicach © yurek55

A ściślej; rowerowa, biegowa i spacerowa :) © yurek55

Pola wsi Wolica © yurek55

Pola wsi Sękocin © yurek55

Kapliczka wotywna w Falentach Dużych © yurek55
https://www.strava.com/activities/9998222977

Ulubiona droga rowerowa w Michałowicach © yurek55

A ściślej; rowerowa, biegowa i spacerowa :) © yurek55

Pola wsi Wolica © yurek55

Pola wsi Sękocin © yurek55

Kapliczka wotywna w Falentach Dużych © yurek55
https://www.strava.com/activities/9998222977
-
- DST 51.73km
- Czas 02:31
- VAVG 20.55km/h
- VMAX 36.67km/h
- Temperatura 9.0°C
- Kalorie 1473kcal
- Podjazdy 115m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Kolekcjonowania kwadratów ciąg dalszy
Po załataniu dziur na północy i północnym wschodzie, przyszła kolej na wschodnią rubież i powiększenie dużego kwadratu do rozmiaru 52x52. Aby to osiągnąć wystarczyło zaliczyć jeden kwadracik nieco na zachód od Stanisławowa. Jak zwykle ostatnio, skorzystałem z Szybkiej Kolei Miejskiej (SKM) wsiadając na tej samej stacji Rakowiec, tylko o godzinę później, czyli 8:40. Ostatni przystanek linii S2 jest w Sulejówku Miłosnej, a stamtąd do kluczowego kwadratu już tylko dwadzieścia pięć kilometrów jazdy. Droga wojewódzka 637 łącząca Warszawę z Węgrowem nie ma pobocza, ale ruch na niej nie jest zbyt intensywny, a zresztą nie raz już tamtędy jeździłem. Tym razem w Stanisławowie odbiłem na wioskę Retków, a jak skończył się asfalt i wjechałem w las droga zrobiła się tak piaszczysta, że musiałem zejść z roweru i podprowadzić kilkaset metrów. Ale dziś nie miałem presji czasu, nie byłem zdany na pociąg powrotny o ściśle określonej godzinie, więc stresu nie miałem. Za to miałem okazję zostać pogryziony przez komary, co w październiku zdarza się nader rzadko. :) Po wyjściu z lasu, w dalszej swej wędrówce opuszczałem asfalt jeszcze kilkakrotnie, zaliczając leżące na uboczu kwadraty, ale z roweru schodzić już nie musiałem. Tylko martwiłem się o moje nowe opony szosowe, jak zniosą te szutrowe lub kamieniste nawierzchnie. Muszę jednak do takich celów zakładać koła z gravelkingami, dziś nie sądziłem, że będą potrzebne. Wycieczkę zakończyłem na tej samej stacji i wróciłem do domu pociągiem. Zmaganie się z przeciwnym wiatrem i to bez potrzeby, jest dla mnie czynnością irracjonalną i niepotrzebną. Wolę z wiatrem.
PS. Statystyk kwadratów nie mogę dodać, gdyż strona Statshunters ma zbyt duże obciążenie i nie zasysa ze Stravy aktywności.
PS.2 Kurtkę dziś wziąłem, ale wcale nie było mi lepiej niż wczoraj bez niej. Nawet musiałem ją zdejmować momentami jak się zgrzałem w lesie.
PS.3 Kilometry z dojazdami na stację Rakowiec i powrót ze stacji Ochota.

Pchamy! Pchamy! © yurek55

Szla(k) to mnie zaraz trafi :) © yurek55
https://www.strava.com/activities/9987038285
PS. Statystyk kwadratów nie mogę dodać, gdyż strona Statshunters ma zbyt duże obciążenie i nie zasysa ze Stravy aktywności.
PS.2 Kurtkę dziś wziąłem, ale wcale nie było mi lepiej niż wczoraj bez niej. Nawet musiałem ją zdejmować momentami jak się zgrzałem w lesie.
PS.3 Kilometry z dojazdami na stację Rakowiec i powrót ze stacji Ochota.

Pchamy! Pchamy! © yurek55

Szla(k) to mnie zaraz trafi :) © yurek55
https://www.strava.com/activities/9987038285
-
- DST 88.00km
- Teren 8.00km
- Czas 04:40
- VAVG 18.86km/h
- VMAX 35.66km/h
- Temperatura 13.0°C
- Kalorie 2379kcal
- Podjazdy 184m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Pętelka mostowo - promowa
Stanowczo za długo marudziłem z wyjściem na rower, aż w końcu zrobiło się południe i uznałem, że czas zamknąć komputer i ruszyć dupę. Wymyśliłem sobie trasę po drugiej stronie Wisły, a następnie przepłynięcie promem z Karczewa do Gassów.

Most Łazienkowski i Gruba Kaśka © yurek55
Jazda kolarką po praskiej stronie drogą rowerową na wale, nie jest zbyt przyjemna dla nadgarstków, ale te sześć kilometrów da się jakoś wytrzymać. Tym razem nie zamierzałem jechać wojewódzką wylotówką na Puławy i Dęblin, skręciłem więc w lewo do Międzylesia, a stamtąd spokojnymi uliczkami Mrówczą, Mozaikową do Falenicy i dalej przez Józefów i Świdry Wielkie, omijając centrum Otwocka, do Karczewa. Droga dojazdowa do przystani, jest fragmentem drogi wojewódzkiej 712 i składa się z dwóch części: za pierwszy odcinek odpowiada zarząd województwa mazowieckiego, za drugi, Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie.

Droga wojewódzka 712 do przystani w Karczewie 2 © yurek55

Droga wojewódzka 712 do przystani w Karczewie 1 © yurek55
Rozmawiałem o tym z załogą promu i stąd wiem, dlaczego tak diametralnie się różnią nawierzchnie tej samej drogi.

Czekając na prom © yurek55

Wisła w Karczewie © yurek55
Chojnowski Park Krajobrazowy fotografowany w locie, czasem przypomina nieprzebytą puszczę...

Las 1 © yurek55

Las 2 © yurek55
... choć środkiem prowadzi przecież droga do Obór.

Droga © yurek55
Dalsza część powrotnej drogi na zachód wiodła przez Konstancin, Chylice i Piaseczno, a po zmianie kierunku na południowy, Zgorzała, Zamienie i Dawidy Bankowe. Pogoda nadal bardzo łaskawa rowerzystom, trzeba korzystać.
https://www.strava.com/activities/9962066300/

Most Łazienkowski i Gruba Kaśka © yurek55
Jazda kolarką po praskiej stronie drogą rowerową na wale, nie jest zbyt przyjemna dla nadgarstków, ale te sześć kilometrów da się jakoś wytrzymać. Tym razem nie zamierzałem jechać wojewódzką wylotówką na Puławy i Dęblin, skręciłem więc w lewo do Międzylesia, a stamtąd spokojnymi uliczkami Mrówczą, Mozaikową do Falenicy i dalej przez Józefów i Świdry Wielkie, omijając centrum Otwocka, do Karczewa. Droga dojazdowa do przystani, jest fragmentem drogi wojewódzkiej 712 i składa się z dwóch części: za pierwszy odcinek odpowiada zarząd województwa mazowieckiego, za drugi, Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie.

Droga wojewódzka 712 do przystani w Karczewie 2 © yurek55

Droga wojewódzka 712 do przystani w Karczewie 1 © yurek55
Rozmawiałem o tym z załogą promu i stąd wiem, dlaczego tak diametralnie się różnią nawierzchnie tej samej drogi.

Czekając na prom © yurek55

Wisła w Karczewie © yurek55
Chojnowski Park Krajobrazowy fotografowany w locie, czasem przypomina nieprzebytą puszczę...

Las 1 © yurek55

Las 2 © yurek55
... choć środkiem prowadzi przecież droga do Obór.

Droga © yurek55
Dalsza część powrotnej drogi na zachód wiodła przez Konstancin, Chylice i Piaseczno, a po zmianie kierunku na południowy, Zgorzała, Zamienie i Dawidy Bankowe. Pogoda nadal bardzo łaskawa rowerzystom, trzeba korzystać.
https://www.strava.com/activities/9962066300/
-
- DST 72.79km
- Czas 03:28
- VAVG 21.00km/h
- VMAX 47.65km/h
- Temperatura 20.0°C
- Kalorie 2200kcal
- Podjazdy 130m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 30 września 2023
Kategoria 50-100, Gassy, przed śniadaniem
Ranek lekko deszczowy
Troszkę rano kropiło i gdyby nie wewnętrzny przymus, to wcale bym dziś na rower nie wsiadał. Ale że do przekroczenia jedenastu tysięcy kilometrów w tym roku brakowało tak niewiele, to rozumie się samo przez się, że musiałem. ;) Przejechałem więc trasę do mostku w Obórkach i z powrotem i w domu, ze spokojnym sumieniem, mogłem spędzić dodatkowe pół godziny na strychu, czyszcząc rower.
- wrzesień 1505 km
- 2023 rok - 11 015 km

Koń na pastwisku we wsi Siekierki © yurek55

Zapomniałem bidonów © yurek55
Do mostku mam 23 km, temp. 14,7 st.C

Kokpit © yurek55

Koń, jaki jest - każdy widzi © yurek55
https://www.strava.com/activities/9948033415
- wrzesień 1505 km
- 2023 rok - 11 015 km

Koń na pastwisku we wsi Siekierki © yurek55

Zapomniałem bidonów © yurek55
Do mostku mam 23 km, temp. 14,7 st.C

Kokpit © yurek55

Koń, jaki jest - każdy widzi © yurek55
https://www.strava.com/activities/9948033415
-
- DST 50.58km
- Czas 02:20
- VAVG 21.68km/h
- VMAX 47.01km/h
- Temperatura 15.0°C
- Kalorie 1535kcal
- Podjazdy 57m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze